• Link został skopiowany

Nauczycielka opowiadała uczniom o Halloween. Zainterweniował ksiądz. "Będę się za ciebie modlił"

- Ksiądz powiedział, że będzie się za mnie modlił, bo na lekcji angielskiego mówiłam o Halloween. Inny powiedział, że nic dziwnego, że w mojej klasie są problemy z dyscypliną, skoro wychowawczyni jest ateistką - napisała w sieci nauczycielka, która za swoje poglądy została źle potraktowana przez swojego kolegę księdza, który w tej samej szkole co ona, naucza religii.
DLOTO
Zdjęcie ilustracyjne/lFot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl

Halloween na zachodzie to jeden z najbardziej wyczekiwanych dni w całym roku. W ostatnich latach w Polsce święto to zyskuje na coraz większej popularności. Dla dorosłych to po prostu czas w przeddzień Święta Zmarłych, kiedy maluchy przebierają się w makabryczne kostiumy i grasują po okolicy w poszukiwaniu słodyczy. Dla dzieci to bardzo ważne wydarzenie, podczas którego planują, jak się przebiorą, ciesząc się na spotkanie z przyjaciółmi i szaleństwo słodyczy. Nie wszystkim się to jednak podoba. 

Celebrowanie zagranicznego święta wiążę się z krytyką ze strony Kościoła. Księża uważają, że dziwaczne przebieranki z okazji święta zmarłych to nie tylko nieposzanowanie polskiej kultury, ale przede wszystkim cios w tradycje chrześcijańskie i w świętość. Wielu katolików podkreśla dość istotny paradoks, jakim jest przebieranie się jednego dnia za potwory, a już następnego obchodzenie wspomnienia świętych, którzy są już w niebie. Jeden z księży dobitnie powiedział swoje racje w rozmowie z nauczycielką języka angielskiego.

Zobacz wideo Donald i Melania Trumpowie rozdają cukierki na Halloween

"Ksiądz powiedział, że będzie się za mnie modlił, bo na lekcji angielskiego mówiłam o Halloween"

Pewna nauczycielka podzieliła się w sieci historią, która wydarzyła się w październiku, tuż przed świętem Halloween. Jako anglistka, uważała, że jest zobligowana do przekazania dzieciom wiedzy o tym święcie, które na zachodzie cieszy się tak ogromną popularnością. Jej poglądy i sposób nauczania nie spodobały się księdzu, który był katechetą w tej samej placówce. 

Ksiądz powiedział, że będzie się za mnie modlił, bo na lekcji angielskiego mówiłam o Halloween. Inny powiedział, że nic dziwnego, że w mojej klasie są problemy z dyscypliną, skoro wychowawczyni jest ateistką

- napisała na Twitterze pedagożka.

"W liceum na religii zapytałam księdza, dlaczego kościół jest przeciwko antykoncepcji. Rzucił we mnie kluczami"

Nieco później dodała, że to nie koniec opowieści o kontrowersyjnych zachowaniach księży i przytoczyła inną historię, która wydarzyła się, kiedy sama była uczennicą. - W liceum na religii zapytałam księdza, dlaczego kościół jest przeciwko antykoncepcji. Rzucił we mnie kluczami i zapytał, czy chcę być materacem do używania. Na kolejnej lekcji kazał mi czytać przed całą klasą artykuł katolickiej ginekolożki o tym, że prezerwatywy powodują raka - przekazała, dodając, że zupełnie inaczej wyobrażała sobie szkołę.

Mówią, że szkoła jest miejscem, w którym przekazujemy wiedzę i mamy się uczyć szacunku i empatii. Na lekcji religii zwyczajnie tego nie ma 

- podsumowała. 

Więcej o: