Nauczycielka wysłała wiadomość rodzicom. Chodzi o to, co uczennica robiła przed szkołą. "W ostentacyjny sposób, bez skrępowania"

Nauczycielka zobaczyła, co uczennica robiła pod szkołą. Zdenerwowana postanowiła napisać wiadomość do rodziców. "Przed lekcjami spotkałam ją na skwerze przed budynkiem" - twierdzi.

Kiedyś, żeby poznać oceny uczniów i dowiedzieć się o szkolnych sprawach, rodzice musieli pójść na zebrania. Internet ułatwił jednak komunikację. Dziś stopnie dzieci można bez problemu sprawdzić w dzienniku elektronicznym, a w razie potrzeby można także mailowo zadać konkretnemu nauczycielowi jakieś pytanie. To działa w dwie strony, bo nauczyciele również czasem w taki sposób kontaktują się z prawnymi opiekunami swoich uczniów.

Nauczycielka wysłała wiadomość rodzicom

Więcej artykułów o tematyce szkolnej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Tak Ciocia Liestyle reaguje na pytania o drugie dziecko. "Nie na miejscu"

Kiedy nauczycielka zauważyła, że uczennica pali papierosy przed budynkiem szkoły, postanowiła powiadomić rodziców o całej sytuacji. Rozdrażniona osiemnastolatka zobaczyła tę wiadomość i opublikowała jej zdjęcie na Twitterze. "Chcę poinformować, że Państwa córka pali papierosy. Myślę, że nie odbywa się to za przyzwoleniem rodziców. W dniu wczorajszym przed lekcjami spotkałam ją na skwerze przed szkołą. W ostentacyjny sposób, bez skrępowania paliła zwykłego papierosa. Myślę, że konieczna jest interwencja Państwa w tej sprawie" - czytamy w mailu.

Uczennica uważała, że nauczycielka nie powinna informować o tej sytuacji rodziców, ponieważ jest osobą dorosłą i zgodnie z prawem może kupić papierosy. Pod wpisem nawiązała się jednak żywa dyskusja na ten temat. Internauci mieli różne zdania. "Jak jest zakaz w szkole to nie można. Nawet jak jesteś pełnoletnia", "Według mnie nauczycielka ma świętą rację, niektórym to już się w głowach poprzewracało od tego dobrobytu, 18 lat skończyła i już fiu-bździu w głowie. Papieroski. I to jeszcze gdzie?! Poza terenem szkoły. Jak można się z tym tak obnosić?! Wstydź się dziewczyno", "Może chce dobrze, ale to będzie miało tylko odwrotny skutek", "Prosta sprawa, nauczycielka nie chce byś paliła, wątpię, że myślała o wieku kiedy to pisała" - czytamy w komentarzach.

Co na to prawo?

Okazuje się, że zarówno uczniów, nauczycieli, jak i innych pracowników oświaty obowiązuje zakaz palenia wyrobów tytoniowych na terenie szkoły. Ta kwestia jest uregulowania prawnie. Na podstawie art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 2015 r., poz. 298 z późn. zm.) zabrania się palenia wyrobów tytoniowych na terenie jednostek organizacyjnych systemu oświaty – zakaz dotyczy uczniów i pracowników. Wyjątkowo pracownicy szkoły mogą palić papierosy, ale w jedynie w palarniach - pomieszczeniach wyznaczonych przez pracodawcę (a więc wewnątrz budynków), który zarządza szkołą.

Trzeba mieć jednak na uwadze, że ocena z zachowania ucznia nie ogranicza się tylko do jego postawy na terenie szkoły, ale także poza jej murami. Jeśli nauczyciele będą świadkami niewłaściwego zachowania ucznia poza szkołą, mogą nie być na to obojętni. Kryteria oceny z zachowania powinny być jednak precyzyjne określone w wewnątrzszkolnych systemach oceniania oraz regulaminach. W systuacji gdy system nie przewiduje obniżania uczniowi oceny z zachowania za palenie papierosów (poza terenem szkoły), takie działanie ze strony nauczycieli może spotkać się ze sprzeciwem ze strony rodziców.

Więcej o: