Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
1 września zbliża się wielkimi krokami. I choć wakacje przeciągną się aż do 3 września, bo dopiero czwartego dnia miesiąca uczniowie usłyszą pierwszy dzwonek, to uczniowie już myślą o tym co za kilka dni. Zbliżający się rok szkolny budzi wiele negatywnych emocji wśród uczniów. Ci martwią się o to, co będzie czekać na nich w szkole.
Nowy rok szkolny wiąże się z nowymi wyzwaniami, szczególnie tymi edukacyjnymi. Zmienia się klasę, a wraz z tym na uczniu spoczywa zdecydowanie więcej obowiązków, niż zwykle. Coraz bliżej egzaminy końcowe, a dzieci martwią się, jak poradzą sobie ze swoimi piętami achillesowymi. Najczęściej drżą o matematykę.
Idę do drugiej klasy liceum i matematyka będzie zdecydowanie trudniejsza, a ja do tego jestem na rozszerzeniu
- pisze jedna z uczennic na Twitterze, przyznając, że nie chce iść od września do szkoły.
Za tydzień do szkoły i jest mi niedobrze. Płakać mi się chce i brzuch mnie boli ze stresu. Ja naprawdę nie chce. Znowu ten horror się zacznie
- żali się inna nastolatka.
Najwięcej emocji, zresztą jak co roku, budzą plany lekcji. Uczniowie nie są zadowoleni z tego, co tworzą nauczyciele. Niektórzy sugerują nawet, że dbają oni wyłącznie o siebie, a nie liczy się dla nich dobro dzieci. Niewygodne plany lekcji zaburzają cały plan dnia i sprawiają, że uczniowie nie mają czasu na naukę, odpoczynek i zajęcia dodatkowe. Dowodem tego jest częsta publikacja przez uczniów swoich rozkładów zajęć w mediach społecznościowych.
Wyszedł plan lekcji już i to jest tak wielki koszmar, że to hit. Tak bardzo się rozpłakałam, że przez chwile nie mogłam się uspokoić.
Pierwsze dni w szkole mogą być trudne, nawet dla tych dzieci, które nie mają problemów z adaptacją. Z jednej strony jest podekscytowanie powrotem do szkoły, a z drugiej lęk przed zmianami - nowymi obowiązkami, wymaganiami, nauką, odnajdywaniem się w sytuacjach towarzyskich.
Jeśli twoje dziecko ma obawy związane z powrotem do szkoły, nie zmniejszysz ich, jeśli powiesz, że "nie ma się czego bać". Spróbuj raczej poszukać rozwiązań, dzięki którym dziecko poczuje się bardziej komfortowo. Może pomogą te same poranne rytuały, np. zjedzenie ulubionego śniadania lub zabranie do szkoły drobiazgu, który doda otuchy dziecku.