Szkolna wyprawka: rodzice zapominają o tych trzech rzeczach na liście zakupów. A nie powinni

Rodzice kupują zeszyty, piórniki, śniadaniówki i plecaki. Chcą, żeby ich dzieciom w szkole niczego nie zabrakło. Często kupują więcej, niż powinni, a zapominają o kilku ważnych rzeczach, które mogą ułatwić życie każdemu uczniowi.

Więcej tematów związanych ze szkołą i edukacją na stronie Gazeta.pl

Skompletowanie szkolnej wyprawki bywa sporym wyzwaniem. Chociaż rodzice dzieci w wieku szkolnym mogą liczyć na 300 zł z programu Dobry Start, czasem łatwo dać się ponieść zakupom i wydać majątek na przybory, które później okazują się niepotrzebne. Z tego powodu z zakupami nie warto się spieszyć, zwykle na początku roku szkolnego wychowawca wręcza rodzicom listę tych niezbędnych.  

Zobacz wideo Po co iść z dzieckiem do fizjoterapeuty? "Żeby nauczyć się jego obsługi, czyli tzw. baby handlingu" [MAMY CZAS]

Z podręczników jeszcze ktoś będzie korzystał

Uczniowie szkół podstawowych dostają podręczniki i ćwiczenia w placówkach, więc rodzicom odpada spory wydatek. O ile ćwiczenia, w których uczniowie piszą, są co roku nowe, podręczniki już nie zawsze. Korzystają z nich przynajmniej dwa roczniki, co oznacza, że należy o nie dbać, żeby w przyszłym roku, jakiś uczeń nie dostał zniszczonej książki. Dobrze więc kupić gotowe okładki lub papier do obłożenia książek. Nie jest to duży wydatek, a uczeń będzie czuł się bardziej komfortowo, wiedząc, że nie zniszczy okładek. 

Bidon lub butelka na wodę

Dzieci spędzają w szkole pół dnia, warto zadbać nie tylko o to, żeby miały pełną śniadaniówkę, ale i picie, najlepiej oczywiście wodę. Jest to szczególnie ważne na początku roku szkolnego i pod jego koniec, gdy panują upały i dzieciom zwyczajnie chce się więcej pić. Dobrze, żeby były szczelne i lekkie - w tym przypadku lepiej sprawdzi się więc tworzywo sztuczne, niż szkło (także z tego powodu, że może się potłuc). 

Legitymacja to ważny dokument

Legitymacja szkolna to dla wielu uczniów pierwszy dokument. Poświadcza fakt uczęszczania dziecka do szkoły i uprawnia do zniżek m.in. przy przejazdach komunikacją miejską, a dla tych, którzy nie mają dowodu osobistego lub paszportu jest także poświadczeniem jego tożsamości. Legitymacje szkolne często lądują na dnie plecaka i po jakimś czasie są w opłakanym stanie. Żeby oszczędzić sobie konieczności wyrabiania nowej, dobrze kupić specjalną okładkę, która ochroni ją przed zniszczeniem.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.