Formułka do spowiedzi to jeden z elementów, które dzieci muszą przyswoić przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii Świętej. Trzeba się jej nauczyć na pamięć, a przy konfesjonale, po zdaniu: "Obraziłem (obraziłam) Pana Boga następującymi grzechami..." wymienić grzechy.
Z każdym pokoleniem nieco zmienia się zestaw grzechów, które wyznają dzieci podczas pierwszej spowiedzi. Kiedyś prym wiodły takie przewinienia jak nieposłuszeństwo, nieokazywanie dorosłym szacunku, kłótnia z rodzeństwem, przeklinanie, wymawianie imion świętych bez potrzeby czy z przyzwyczajenia, okłamywanie rodzica, spóźnienie się na religie, niezmówienie pacierza wieczorem.
Kościół katolicki aktualizuje co jakiś czas listę grzechów, z których należy się spowiadać. Dzisiaj do grzechów "tradycyjnych" dołączyły te bardziej nowoczesne. Dzieci spowiadają się z tego, że są zniewolone przez smartfony, za dużo czasu spędzają grając w gry komputerowe, że zdarza im się pisać złośliwe komentarze w sieci. Grzechem jest też czytanie horoskopów, wiara we wróżki, noszenie symboli religijnych w formie maskotek.
"Wyznanie grzechów księdzu może być dużym wyzwaniem. To zupełnie zrozumiałe, że przy tej okazji odczuwasz swoisty lęk i strach" - czytamy w jednym z wielu poradników online dla dzieci przystępujących do pierwszej spowiedzi. Aby ułatwić dzieciom życie, księża i katecheci przed komunią rozdają na lekcjach religii listy grzechów, tzw. gotowce.
Czasami, żeby się nie pomylić i o niczym nie zapomnieć, dzieci mogą zabrać ze sobą listę do konfesjonału. Nie wszyscy pochwalają takie praktyki. Ks. Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii na łamach "Wyborczej" tłumaczył, że sakrament pierwszej spowiedzi nie powinien być rozpatrywany w kontekście liczenia grzechów. Mówił też o tym, że spowiadanie dzieci to bardzo delikatny i intymny sakrament, dlatego trudno o nim rozmawiać".
Jednak o spowiedzi dzieci rozmawiać trzeba. Tym bardziej że w sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK.FM na pytanie o to, jak osoby dorosłe wspominają pierwszą spowiedź, nieco ponad połowa ankietowanych wskazała, że kojarzy im się z lękiem, napięciem, wstydem i skrępowaniem.
Dzieci przed pierwszą spowiedzią boją się, że nie dostaną rozgrzeszenia, albo, że ksiądz w konfesjonale skrzyczy je za to, że nie zawsze były posłuszne. Wspomnienia pierwszej spowiedzi to moment, który pozostaje z człowieka na całe życie.
- Wyznałem księdzu moje przewinienia, nic nadzwyczajnego: kłótnia z bratem, kilka przekleństw, popsucie zabawki. I ksiądz w konfesjonale zapłakał nad moimi grzechami. Przez wiele lat miałem wrażenie, że nagrzeszyłem więcej od innych dzieci, bo tylko moje grzechy doprowadziły księdza do płaczu - wspomina swoją pierwszą spowiedź 40-letni mężczyzna i dodaje:
- Dzisiaj wiem, że ksiądz raczej nie płakał, pewnie był przeziębiony, ale jako kilkulatek zupełnie inaczej to odebrałem.
Psychologowie zachęcają, aby rodzice dowiadywali się, komu dzieci będą wyznawać swoje przewinienia, czy jest to kapłan, który rozumie psychikę dziecka, czy jest przygotowany do tego, aby rozgrzeszać dzieci.
Kodeks prawa kanonicznego stanowi, że spowiednikiem nie może być każdy duchowny, musi to być kapłan oraz - oprócz święceń kapłańskich - musi zdać egzamin, aby mieć uprawnienia do sprawowania sakramentu pokuty. Spowiednik - według kodeksu - musi być delikatny i za każdym razem mieć na uwadze stan i wiek osoby spowiadającej się.
Performer, artysta i pisarz Rafał Betlejewski jest pomysłodawcą petycji "Zakaz spowiedzi dla dzieci poniżej 16 roku życia". Uważa, że w przypadku małych dzieci spowiedź może być formą przemocy psychicznej i polem nadużyć seksualnych.
"Spowiedź jest ingerencją w intymny świat dziecka, prowadzoną z wymogiem mówienia całej prawdy pod groźbą boskiej kary. Spowiednikami są ludzie, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego (...). Doświadczenie spowiedzi jest doświadczeniem upokorzenia, strachu, przymusu w imię najwyższych autorytetów: Boga i Kościoła. Odbywa się w postawie klęczącej, w przymusie mówienia wszystkiego, wyznawania intymnych tajemnic - czytamy w petycji Betlejewskiego dotyczącej zakazu spowiadania dzieci. Petycja jest kierowana do Sejmu RP i domaga się inicjatywy ustawodawczej, która zakazywałaby procederu spowiadania nieletnich poniżej 16 roku życia.
Do tej pory petycję podpisało nieco ponad 8 tys. osób i niewiele wskazuje na to, że propozycja zakazu spowiedzi dzieci trafi do Sejmu. Dla ludzi wierzących taki zakaz oznaczałby ograniczenie ich wolności wyznania.
Prawo kanoniczne nakłada na wszystkich wiernych obowiązek wyznawania grzechów ciężkich podczas sakramentalnej spowiedzi. W Kodeksie Prawa Kanonicznego jest takie zdanie o tym, że "każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania (kto używa rozumu i potrafi odróżniać dobro od zła), obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie". Przyjęcie pierwszej Komunii Świętej jest zatem nierozerwalnie związane z sakramentem spowiedzi i pokuty.
Dzieci przed pierwszą spowiedzią boją się, że nie dostaną rozgrzeszenia, albo, że ksiądz w konfesjonale skrzyczy je za to, że nie zawsze były posłuszne. Wspomnienia pierwszej spowiedzi to moment, który pozostaje z człowieka na całe życie fot. Kuba Ociepa / Agencja Wyborcza.pl
Nie wszędzie jednak spowiedź dzieci traktuje się tak poważnie jak u nas. W krajach, w których konfesjonały są puste: Niemcy, Holandia, Belgia, Austria, Francja, Szwajcaria od lat toczy się dyskusja na temat sensowności przystępowania dzieci do spowiedzi.
Pedagodzy religijni zastanawiają się, czy dzieciom potrzebna jest klasyczna spowiedź uszna, skoro nie popełniają grzechów ciężkich. Sugerują, aby oddzielać przygotowanie do pierwszej spowiedzi i komunii. Aby lekcje religii przed komunią skupiały się na Eucharystii, a tematy dotyczące spowiedzi znalazły się w katechezie dorosłych.
W Niemczech katechizm "Youcat – Katechizm Kościoła katolickiego dla młodych" od lat stanowi inspirację dla katechezy parafialnej w Niemczech i w innych krajach, jest też polska wersja ketechizmu.
Autorzy dzielą się swoimi doświadczeniami i pokazują, że spowiedź może mieć nieco inny styl niż klęczenie przed konfesjonałem. To może być rozmowa z księdzem o tym, co w życiu jest dobre, co to znaczy żyć uczciwie, czym jest rachunek sumienia i dlaczego czasami warto się nad tym zastanowić.
Zamiast klasycznej formy pokuty, można proponować dzieciom inne formy rozgrzeszenia, np. zachęcając do wykonywania dobrych uczynków, które mają moc oczyszczającą. Tak dzieje się np. we Francji. Spowiedź jest rozmową z księdzem, podczas której dziecko wyraża swoją wolę przyjęcia sakramentu Eucharystii.
W Anglii dzieci przed pierwszą komunią mogą wybierać, co wolą: spowiedź czy rozmowę. Podczas rozmowy ksiądz może zapytać, czy jest coś, co dziecko niepokoi, czy potrzebuje w czymś pomocy, czy ma jakieś problemy. Po rozmowie ksiądz prosi, aby dzieci w domu odmówiły modlitwę. Podobnie spowiedź wygląda w Holandii, Austrii.
Podczas gdy dla rodziców w Polsce przystąpienie dzieci do spowiedzi przed komunią jest czymś oczywistym, tak w innych krajach, w których kościoły borykają się z problemem odchodzenia wiernych z parafii, księża idą rodzicom na rękę i spowiedź traktują jako rozmowę z dzieckiem, która musi się odbyć, aby odhaczyć formalność.
W Austrii rodzice uważają, że ich kilkulatki jest niewinne, nie popełniają grzechów ciężkich, dlatego nie mają z czego się na klęczkach spowiadać. W większości nie wyrażają zgody na to, aby ksiądz odpytywał dzieci z grzechów. Wspomniała o tym autorka tekstu "Biel w maju" na portalu Polonika dla Polaków mieszkających w Austrii, która pisze tak:
Zamiast klasycznej formy pokuty, można proponować dzieciom inne formy rozgrzeszenia, np. zachęcając do wykonywania dobrych uczynków, które mają moc oczyszczającą Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Polskie dzieci obowiązuje egzamin dopuszczający do sakramentu Pierwszej Komunii. Społeczeństwo austriackie nie chce o tym pamiętać. Dla austriackich rodziców wyobrażenie, że ich pociechy mają być odpytywane jak w szkole, jest niepojęte. Od tych, którzy chcą przyjąć komunię, wymagane jest ponadto przystąpienie do spowiedzi. Rzecz dla polskich rodzin oczywista. Dla austriackich - nie zawsze.
Cytowany przez autorkę ksiądz Andrzej potwierdza, że pomimo tego, że przyjęcie I Komunii Świętej jest nierozerwalnie związane z sakramentem spowiedzi i pokuty to w Austrii nie przywiązuje się do tego zbyt wielkiej wagi. Spowiedź traktowana jest jako relikt średniowieczny, przymusowy dodatek.