Unijka, bo tak podpisuje się na Twitterze, zwróciła uwagę na to, co znajduje się w zeszytach z języka angielskiego wielu polskich uczniów. Obok reguł gramatycznych są także wypracowania i cytaty przepisywane z tablicy. Te ostatnie mogą budzić pewną konsternację.
Niech mi ktoś powie czy to jest normalne, żeby lekcje angielskiego w 8 klasie wyglądały tak? A klasówka była z wyuczonych na pamięć cytatów ze świętego Alberta?
- pyta uczennica w mediach społecznościowych.
Okazuje się, że uczniowie wpisują do zeszytów cytaty związane z Biblią. Fragmenty Pisma Świętego, cytaty świętych widać na zdjęciach, które dziewczyna zamieściła w sieci.
Niech moja doskonałość będzie dla mnie najważniejsza
Żyj zgodnie z Ewangelią. Ewangelia jest waszą zasadą, której należy przestrzegać.
- czytamy.
Co na to internauci? Zwracają uwagę na to, że brakuje nauczycieli i nie ma komu uczyć w szkołach.
Chyba już naprawdę nie ma kto uczyć. A było mówione, że nie będzie miał kto.
Elegancko. Dyktowanie do zeszytu jak za starych czasów i następna lekcja.
- komentują.
Część bardzo krytycznie odnosi się do faktu, że na języku angielskim dzieci zajmują się kwestiami wiary.
Dodatkowa lekcja religii, czyli 3 w tygodniu
Jak to ich ma przygotować do czegokolwiek? Do życia i do egzaminu 8-klasisty? Materiał nie obejmuje tematu "Katolicyzm"
W postawie programowej brak tematu: oddanie się grzesznika we władanie stwórcy.
Phi. U moich dzieci na angielskim oglądali filmy o opętaniach. Takie "dokumenty katolickie". To jest pikuś. BTW pamiętam, jak się wieki temu kumpel dostał na ATK, dziś UKSW, i ryczeliśmy ze śmiechu, jak opowiadał, jak się na lektoracie uczą Ojcze nasz po angielsku i tak dalej...
A jak jest na lekcjach angielskiego w szkołach waszych dzieci? Podzielcie się w komentarzach.