Nauczyciele krytykowali drugie śniadanie dziewczynki. Tata napisał liścik: Może jeść wszystko

Mężczyźnie nie spodobało się, że pracownicy placówki głośno komentują zawartość śniadaniówki jego córki. "To irytujące i zniechęca Isabelle do zabierania ze sobą drugiego śniadania". Wymyślił więc rozwiązanie.

Więcej informacji o aktualnej sytuacji w polskich szkołach na stronie Gazeta.pl

To, czym rodzice wypełniają śniadaniówki swoich dzieci wiele mówi o tym, jakie mają podejście do żywienia swoich pociech. Jedni dbają o to, żeby ich pociechy znalazły tam zdrowe kanapki i przekąski. Nie zapominają o owocach lub musach owocowych, lub warzywnych. Coś słodkiego? Oczywiście - suszona żurawina, ciasteczka zbożowe, kosteczki gorzkiej czekolady. Inni rodzice wychodzą z założenia, że dziecku musi zjeść cokolwiek, a że ich pociechy należą do niejadków, do śniadaniówek dostają słodkie batoniki, ciasteczka, kanapki z dżemem lub kremem czekoladowym etc.

Zobacz wideo Dziecko dostaje pieniądze na komunię. Adwokat: Rodzic nie może ich zabrać

W szkole komentowano zawartość śniadaniówki dziewczynki

Ross Hunt wraz z żoną wychowuje dwoje dzieci. Jego córka Isabella chodzi już do szkoły. Tata dziewczynki zdenerwował się, kiedy kilka razy personel placówki skomentował zawartość śniadaniówki jego córki, określając je "niezdrowym". Mężczyzna postanowił zakończyć ten temat raz na zawsze. 

W śniadaniówce dziewczynki na personel placówki czekała 'niespodzianka'.W śniadaniówce dziewczynki na personel placówki czekała 'niespodzianka'. TikTok/Instagram/teddyevascents/screen

Tata napisał krótki liścik

Na śniadaniówce dziewczynki umieścił liścik do nauczycieli. Wiadomość brzmi: Witamy w pudełku śniadaniowym Isabelle! Jesteśmy świadomi zawartości tego pudełka i cieszymy się, że może jeść wszystko, na co ma ochotę.

To irytujące i zniechęca Isabelle do zabierania ze sobą drugiego śniadania. Jeśli zje ciastko czekoladowe, które dostała w szkole, to jest ok, ale jeśli takie ciastko przyniesie ze sobą z domu w pudełku śniadaniowym, to słyszy: O nie, nie powinieneś tego jeść!

- wyjaśnił tata w opublikowanym na TikToku nagraniu. 

Czasem dostaje słodycze

Mężczyzna w innym nagraniu wyjaśnił, że owszem, córka dostaje do śniadaniówki słodycze, ale nie znaczy to, że zawsze je zjada. Czasem przynosi je z powrotem do domu. Poza słodyczami dostaje też owoce, warzywa, kanapki etc. Autor nagrania i jego zona starają się, żeby Isabella dorastała w zdrowym stosunku do jedzenia, co pozwala jej jeść różnorodne produkty spożywcze ze zdrowym umiarem.

Pracuję w szkole i często jest problem z jedzeniem. Wolałabym, żeby dziecko było najedzone niż przynosiło "wartościowe" przekąski, których nie chce tknąć

- napisała pod filmikiem jedna z użytkowniczek TikToka. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.