Jak kiedyś wyglądały wózki? "Piękne, ale nie dało się tym wejść do autobusu"

Dziś wózki dla dzieci potrafią kosztować nawet tyle, co używany samochód. Wózki dziecięce wypuszczają znane domy mody, projektują je znani projektanci, a gwiazdy pokazują się z nimi na okładach magazynów. Ładny wygląd to jedno, a funkcjonalność drugie. Nawet wózki, które nie mają metki włoskiego domu mody, są w porównaniu z tymi, których używały nasze matki czy babki po prostu zwyczajnie wygodne. 

Po więcej wiadomości zajrzyj na stronę Gazeta.pl >>>

Nowoczesne wózki mają resory, pompowane kółka, łatwo się składają, mają miejsce na zakupy. Są zwrotne i poradzą sobie z krawężnikiem czy schodkami. Nie to, co modele sprzed kilku dekad.

Dla mojej córki miałam piękny wózek. Przywieziony ze Związku Radzieckiego, boczki miał z ciemnego materiału i składaną budkę. Czułam się jak gwiazda filmowa do momentu, gdy musiałam wejść z nim do autobusu. Oczywiście nie śniło nam się o niskopodłogowcach. Trzeba było wnieść wózek po schodach. Bez pomocy się nie dało, był tak ciężki

- mówi nam mama wychowująca dziecko w latach 80. 

Dziś projektanci wózków biorą pod uwagę rozwój dzieci, ich fizjologię oraz potrzeby. Wózki mają specjalne pasy zabezpieczające przed wypadnięciem, można regulować wysokość siedziska. Kiedyś takie rzeczy były nie do pomyślenia. "Wózek miał przede wszystkim jeździć, nikt nie myślał, że mogą być inne funkcje".

Współczesne wózki dziecięce dbają też o potrzeby maluchów. Są modele ze specjalnym stoliczkiem na zabawkę czy zaczepem na grzechotkę. Wózek ułatwia też życie rodzicowi. Nowoczesne modele mają wiele kieszeni, miejsce na zakupy a w dodatku łatwo się czyszczą. Większość zabrudzeń można wyczyścić wilgotną gąbką. Dużym ułatwieniem jest także opcja wyprania w pralce elementów wózka. Dawne modele wykonane były z ciężkiego metalu lub nawet z wikliny. 

Wózki dla bliźniąt były kiedyś rzadkością.