Nauczycielka pokazała pasek wynagrodzeń. "Dobry wynik jak na 35 lat pracy?"

Wymagające studia, niezliczone szkolenia, kursy, warsztaty, awanse zawodowe i ponad 35 lat wymagającej i odpowiedzialnej pracy. Jakie wynagrodzenie się należy? Nauczycielka z warszawskiego liceum pokazała nam, na ile państwo wycenia jej pracę.

Dyskusje o pensjach nauczycieli nie cichną. Pedagodzy od lat domagają się godnych podwyżek, jednak propozycje Ministerstwa Edukacji ich zdaniem są niewystarczające (zobacz: Ujawniono różnicę między pensją nauczycieli a sprzątaczek. Kwota zaskakuje). Na jakiego rzędu kwoty mogą liczyć nauczyciele, pokazują oni sami. W internecie coraz więcej pedagogów pokazuje swoje paski wynagrodzeń. 

Po więcej ciekawych wiadomości z kraju i ze świata zajrzyj na Gazeta.pl >>>

Nauczycielka: Sprawdzanie wypracowań do 3 w nocy? Pewnie. Norma

Do naszej redakcji odezwała się nauczycielka z ponad 35-letnim stażem. Ile wynosi jej pensja? Bez dodatków dostaje mniej więcej 3500 zł.

Pochodzę z pokolenia, w którym pracy nie zmieniało się tak łatwo. Miałam stałą pracę, ubezpieczenie, stabilizację. Dziś z podziwem patrzę na młodych ludzi, którzy rzucają jedną pracę, drugą, poszukują swojej drogi, wyższej pensji. W mojej głowie odejście z pracy, bo za mało płacą, nigdy nie mieściło.

Pasek wynagrodzeńPasek wynagrodzeń Edziecko exclusive/arch.prywatne

Pedgożka podkreśla, że nie jest to łatwa praca. Obciąża zarówno fizycznie, jak i psychicznie. 

Poza tym kocham swoją pracę. Mimo tego, że nie kończy się wraz z ostatnim dzwonkiem. Sprawdzanie wypracowań do 3 w nocy? Pewnie. Norma. Targanie 60 zeszytów. Codzienność. Do tego doliczę jeszcze wielogodzinne rady pedagogiczne, dyskoteki, zebrania z rodzicami, telefony od rodziców z pretensjami czy żalami. 

Nauczyciele mogą liczyć na różnego rodzaju dodatki np. za wysługę lat, motywacyjny, za wychowawstwo. 

Pasek wynagrodzeńPasek wynagrodzeń Edziecko exclusive/ arch. prywatne

"Córka nie raz wypominała mi, że "uczniowie są ważniejsi""

Praca nauczyciela wiąże się także z udzielaniem wsparcia psychicznego podopiecznym. Często wymaga to zostawania po godzinach. Rodzina często na tym cierpi. "Nie zliczę, ile razy moje dzieci miały do mnie pretensje, że sprawdzam klasówki, zamiast spędzać z nimi czas. Ile razy denerwowały się, że nie pójdziemy do kina, bo mam kolejne zebranie, szkolną dyskotekę czy kółko teatralne".

Córka nie raz wypominała mi, że "uczniowie są ważniejsi". To oczywiście nieprawda, ale z drugiej strony, gdy przychodziło do mnie po lekcji dziecko, które potrzebowało mojego wsparcia, to przecież też mu nie powiem: "no współczuję, ale 14:30 kończę pracę, zapraszam na godziny czarnkowe w przyszłym miesiącu". Rozumiem, że mogła się tak czuć. 

Kobieta nie zdecydowała się na drogę awansu zawodowego. Jest to na tyle żmudna i czasochłonna procedura, że wolała odpuścić. "Mogłam zrobić jeszcze jeden stopień awansu zawodowego, ale to tyle roboty, że zwyczajnie mi się nie opłacał cały ten wysiłek".

Pewnie, że to wkurza, że moje wynagrodzenie wynosi tyle, ile wynosi. Lata studiów, szkolenia, kursy w weekendy, robienie awansów zawodowych plus ogromna odpowiedzialność. Odpowiedzialność za tych młodych ludzi. Całe życie dorabiałam korepetycjami albo sprawdzaniem egzaminów. 
Zobacz wideo Podczas pandemii założyła TikToka. Odegrała scenkę ze szkoły i teraz ma ponad milion fanów

Wielu nauczycieli z powodu niskich zarobków rezygnuje z zawodu albo decyduje się na dodatkową pracę (zobacz: Nauczycielka pokazała pasek z wynagrodzeniem. Posypały się komentarze. "Byłem kiedyś zaangażowany jak pani, ale to już koniec").

Całe szczęście nigdy życie nie zmusiło mnie do takich kroków jak rozwożenie pizzy, jak robił to mój kolega. To przykre i niezręczne, zwłaszcza jeśli trafi się na swoich uczniów. Gdy brakowało pieniędzy, mogłam wziąć więcej korepetycji. Domownicy ich nie znosili, bo musieli siedzieć zamknięci w pokojach.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.