Nagranie z nietypowej lekcji fizyki. Internauta: "To tylko chwyt marketingowy dla dzieci"

Uczniowie uwielbiają zajęcia praktyczne i wciąż narzekają, że jest ich w szkole zdecydowanie za mało. Dzięki wykonywanym doświadczeniom lepiej zapamiętują przyswajają wiedzę i łatwiej mogą zrozumieć poszczególne zagadnienia.

Więcej informacji o aktualnej sytuacji w polskim szkolnictwie na stronie Gazeta.pl

Nie każda lekcja musi polegać na wkuwaniu na pamięć dat, definicji i regułek. Niestety większość z nas ma właśnie takie wspomnienia i doświadczenia, kolejne pokolenia uważają, że zamiast ogromnej ilości wiedzy teoretycznej, przydałoby się w szkołach nieco więcej tej praktycznej. Niektórzy nauczyciele starają się zainteresować uczniów swoim przedmiotem na wszelkie możliwe sposoby. Mistrzem w tej dyscyplinie jest ksiądz Sebastian Picur - aktywny użytkownik TikToka, który na swoim koncie m.in. pokazuje, jak prowadzić lekcje, które spodobają się uczniom

Dzieci uczą się fizyki

Nagranie zostało udostępnione na facebookowym profilu Zespołu Szkół Sportowych w Rzeszowie i opatrzone komentarzem: Lekcja fizyki nie musi być nudna. Na krótkim filmiku widzimy kilka uczennic, które na szkolnych krzesełkach tworzą konstrukcję potwierdzającą prawo Newtona. Następnie jedna z uczennic wysuwa krzesełka, a dziewczęta dalej utrzymują się w przyjętej pozycji.

To zajęcia z budowy mostów

- zażartował jeden z użytkowników Facebooka. 

Szkolna lekcja fizyki.Szkolna lekcja fizyki. Facebook/Zespół Szkół Sportowych w Rzeszowie/screen

Zobacz wideo Dziecko dziedziczy długi i co dalej? Adwokat: Jest prawnie chronione

Inni też chcą tego spróbować

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów zachwyconych pomysłem:

Musimy to zrobić!
Genialne!
Super!

Inni chwalili pomysł nauczyciela: 

Na fajnego nauczyciela te dzieciaki trafiły. Chyba że to oddolna inicjatywa, to gratuluję grupy.
Dzięki zabawie zapamiętają lepiej, bo będą mieli skojarzenie. 
Podoba mi się taka integracja młodzieży.
Super, że przez tak dziecinną zabawę można zachęcić młodzież do współpracy.
To tylko chwyt marketingowy dla dzieci, żeby słuchały tych nudnych regułek i dzięki temu uważały i zapamiętywały.

Jeden z użytkowników Facebooka zwrócił uwagę:

To też praktyczne zajęcia z socjologii. Wiedzy, której bardzo brakuje w naszym społeczeństwie.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.