Więcej tematów związanych ze szkołą na stronie Gazeta.pl
Praca domowa potrafi być dla uczniów sporym wyzwaniem. Nie mniejszym bywa dla ich rodziców. Czasem polecenia bywają niezrozumiałe, wieloznaczne i nie wiadomo, jak rozwiązać zadanie. Bywa, że rodzice zwracają się z prośbą o pomoc do internautów:
Zgłupiałam. Może ktoś pomoże z rozwiązaniem? Będę wdzięczna
- napisała jedna z mam, która głowiła się nad zadaniem swojego dziecka. Zdarzają się też kontrowersyjne prace domowe, którymi rodzice także dzielą się w mediach społecznościowych.
Jedna z użytkowniczek TikToka udostępniła nagranie, w którym wcieliła się w rolę mamy, która po nocach odrabia za swojego syna prace domowe. Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy rozbawionych internautów, z których niektórzy stwierdzili, że nauczyciele rzeczywiście potrafią przesadzać z ilością prac domowych lub tym, jak bardzo skomplikowane potrafią być.
Na Facebooku na koncie TrueStory.pl pojawiło się zdjęcie pracy domowej z matematyki. Zdjęcie zostało opatrzone komentarzem: Sen Mikołaja. Uczniowie mieli za zadanie obliczyć, ile czasu spał Mikołaj: "Mikołaj położył się spać o godzinie 20.00 i spał 10 godzin. O której godzinie wstał?" - brzmiało pytanie. Do wyboru były trzy warianty odpowiedzi:
a) O godz. 7.00
b) O godz. 6.00
c) O godz. 8.00
Uczeń udzielił rzeczowej odpowiedzi: "Nie wiem, o której zasnął" (oryginalna pisownia z typowymi dla małych dzieci błędami ortograficznymi).
Pod udostępnionym zdjęciem pojawiły się komentarze internautów.
Też tak mam. Położenie się spać a zaśnięcie to dwie różne rzeczy. Czyli: Położył się o 20:00, zasnął godzinę później, spał 10 godzin - czyli wstał o 7.00? (To wersja optymistyczna)
- napisał jeden z użytkowników Facebooka.
Bardzo trzeźwa uwaga. Autor dostanie niedostateczny za sadzenie błędów ortograficznych
- stwierdził ktoś inny.