Praca domowa dziecka katorgą dla rodziców. Pokazali, co robią w nocy. "Ja wypiekam drzewa, mąż maluje makaron"

Kobieta wciela się w mamę, która wraz z mężem w nocy robi za swojego syna wymyślną pracę domową z plastyki. Pomimo późnej pory postanowiła zadzwonić do wychowawczyni i porozmawiać na ten temat.

Więcej informacji o aktualnej sytuacji w polskim szkolnictwie na stronie Gazeta.pl

Praca domowa, jaką nauczyciele zadają swoim podopiecznym, oczywiście jest przeznaczona dla nich, jednak zdarzają się sytuacje, gdy rodzice zabierają się za odrabianie jej za swoje pociechy. Może to być np. późna pora, o jakiej dziecko sobie przypomniało, że coś na następny dzień trzeba zrobić, jego złe samopoczucie etc. Zdarzają się jednak "bardzo ambitni" rodzice, którzy wolą zrobić coś sami, dzięki czemu będą mieli pewność, że praca ich syna lub córki będzie najlepsza. Często dotyczy to prac domowych z plastyki.

Na TikToku mili0nerka opublikowała zabawne nagranie, w którym postanowiła przekazać nauczycielom, co myśli o zbyt wymagających pracach domowych z plastyki. Wcieliła się w mamę Krystianka, która w środku nocy dzwoni do wychowawczyni syna, żeby porozmawiać z nią o tym, co zadała synowi.

A tak z mężem byliśmy ciekawi co pani robi, co tam słychać?

- mówi na nagraniu i wyjaśnia, dlaczego nie śpi o tej porze:

Ja wypiekam drzewa z masy solnej aktualnie, a mąż maluje podwodny świat na makaronie-muszelkach. Kojarzy pani to zadanie z plastyki z dzisiaj na jutro?
Zobacz wideo Czy każde dziecko może być dobre z matematyki?

Internauci skomentowali nagranie

Pod udostępnionym filmikiem pojawiło się wiele komentarzy użytkowników TikToka. Część z nich zwróciła uwagę, że rodzice nie powinni odrabiać lekcji za dzieci, inni napisali, że takich rzeczy nie warto zostawiać na ostatnią chwilę:

U nas w klasie też są tacy rodzice, co za dzieci odrabiają prace, żeby szóstka była.
Trzeba było zrobić wszystko wcześniej.

- pisali. Sporo osób w nagraniu odnalazło sytuacje, które znają z autopsji:

Jakie to prawdziwe!
Czasem też mam ochotę "pozdrowić" wychowawczynię mojego syna.
Sama prawda!

- stwierdzili. Pojawiły się także komentarze osób, które zgodziły się, że nauczyciele plastyki czasem przesadzają:

No niestety niektórzy nauczyciele mają totalny odlot z pracami domowymi.

Rozbawieni użytkownicy TikToka pisali także: 

Już wiem, dlaczego niektórzy nauczyciele nie chcą nam podawać numeru telefonu
Kiedyś przyjdzie taki dzień/noc... obiecuję...
Marzenie każdego rodzica.

Głos zabrała także nauczycielka, która zauważyła:

My nauczyciele też jesteśmy rodzicami.
Więcej o: