Więcej informacji o aktualnej sytuacji w polskim szkolnictwie na stronie Gazeta.pl
W mediach społecznościowych często pojawiają się zdjęcia sprawdzianów lub zeszytów z pracą domową zadaną przez nauczycieli. To uczniowie chwalą się swoją kreatywnością lub ich rodzice oburzają się z powodu tego, co nauczyciele zadali ich pociechom lub jak je ocenili. Czasem pojawiają się zadania, których nie są w stanie rozwiązać i proszą internautów o pomoc.
Na TikToku, Instagramie i Twitterze pojawiają się też posty zamieszczane przez samych nauczycieli. Jeden z nich, który uczy historii i WOS-u w liceum ogólnokształcącym i szkole podstawowej zebrał "kwiatki" ze sprawdzianów swoich uczniów. Jeden z uczniów w miejscu, gdzie pedagog miał wystawić ocenę, zostawił wiadomość: "Miejsce na ocenę, która nie doprowadzi do depresji". Na szczęście okazało się, że nauczyciel miał poczucie humoru i sprawdzian został zaliczony. Niedawno na TikToku na koncie fayziq pojawiło się nagranie, na którym nauczyciel omawia zadanie, jakie pojawiło się na sprawdzianie.
Wskaż dwa dowolne elementy, którymi różnią się powyższe teksty
Odpowiedź jednego z uczniów brzmiała: "Autorem i tytułem". Nauczyciel stwierdził: "No faktycznie to miały być dwa dowolne elementy, więc jakby to nie było zaliczone... Oj, sprzeciwiałbym się"
Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy rozbawionych użytkowników TikToka.
Większość komentarzy stanowiły wpisy młodzieży w wieku szkolnym, która z nauczycielami i sprawdzianami ma do czynienia na co dzień:
Ciekawa odpowiedź
No ale odpowiedź poprawna
Genialne
U nas by nie przeszło
Najlepsza odpowiedź
- pisali. Wśród komentarzy pojawiła się także odpowiedź nauczycielki, która zapewniła:
Ja bym zaliczyła.