Nauczycielka zaskoczyła uczniów na sprawdzianie. Tego nikt się nie spodziewał. "Czy to zgodne z prawem?"

Kartkówki, testy, sprawdziany - form sprawdzania wiedzy uczniów jest wiele, jednak każda z nich oznacza duży stres dla dziecka. Jedna z nauczycielek opatentowała sposób, aby pomóc swoim uczniom podczas zaliczeń. - Świetna sprawa. To się nazywa kreatywny nauczyciel - napisał jeden z uczniów pod nagraniem na TikToku pedagożki.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Jakie są największe problemy polskiego systemu edukacji?

Nietypowy pomysł nauczycielki, który ma pomóc uczniom na sprawdzianach

Nauczyciele chętnie opowiadają w mediach społecznościowych o swojej pracy i dzielą się doświadczeniami zawodowymi. Patrycja Lubaczewska-Molenda, która prowadzi na TikToku kanał "Pomysłowy Angielski" postanowiła opracować patent, który, chociaż w najmniejszym stopniu, pomoże uczniom na kartkówkach i sprawdzianach. Podczas zajęć lekcyjnych nauczycielka rozdaje dzieciom trzy koła ratunkowe do wyboru, z których uczniowie mogą skorzystać podczas prac pisemnych. Do wyboru mają następujące opcje: 

  • 30 sekund korzystania z zeszytu,
  • pomoc nauczyciela przy jednym zadaniu (łącznie z podaniem odpowiedzi)
  • 30 sekund korzystania z telefonu.
Koła ratunkowe na sprawdzianie

- napisała pod wideo, na którym pokazała, jak działa patent na pomoc podczas sprawdzianu. 

Nauczycielka zaskoczyła uczniów na sprawdzianie. Tego nikt się nie spodziewałNauczycielka zaskoczyła uczniów na sprawdzianie. Tego nikt się nie spodziewał TikTok, screen: @pomyslowyangielski

Uczennica: Świetna sprawa. To się nazywa kreatywny nauczyciel

Pod nagraniem na TikToku pojawiło się sporo komentarzy. Swoimi refleksjami najczęściej dzielili się uczniowie, którzy przyznali, że dużo by dali, aby mieć takiego nauczyciela w swojej szkole. Inni przyznali, że są bardzo zdziwieni, że na dodatkową pomoc przeznaczone jest tylko 30 sekund, bo przecież podczas pisania sprawdzianów są ogromne emocje i w stresie czasami bardzo ciężko odblokować jest telefon. 

Gdzie byłaś, jak ja chodziłem do szkoły?
Wzięłabym pomoc nauczyciela do najtrudniejszego zadania!
Jak ja bym coś takiego chciała!
Super pomyśl. Mniej stresu na pewno.
Czy to zgodne z prawem?
Chce to w mojej szkole!
W 30 sekund to ze stresu nie zdążyłabym odblokować telefonu.
Świetna sprawa. To się nazywa kreatywny nauczyciel

- czytamy w komentarzach. Znaleźli się też tacy internauci, którym nie do końca spodobał się kreatywny pomysł nauczycielki. Wspomnieli o tym, że to zwyczajne rozpieszczanie dzieci. Jak pójdą do wyższych klas, to będą zdziwieni, że nauczyciel im nie pomaga:

A potem przychodzą do liceum i błagają o pół punktu na sprawdzianach, bo w szkole podstawowej tak było. Potem jest szok, że matura to jednak nie zabawa.
Tam, gdzie warto dojść, nie ma dróg na skróty. 
Dziwne to trochę.
Więcej o: