Nauka zdalna styczeń 2023. Szkoły zmierzą się z dwoma problemami i to wcale nie będzie COVID

Nauka zdalna styczeń 2023 to jeden z tematów, który wciąż powraca w rozmowach rodziców. Okazuje się jednak, że pandemia COVID to nie jedyne zmartwienie dyrektorów. Szkoły mogą przejść na naukę zdalne także z powodu remontu.

Nauka zdalna wróci zimą? Nauka zdalna styczeń 2023 bardzo realnym scenariuszem

Ministerstwo Edukacji i Nauki pracowało przez kilka miesięcy nad specjalnym projektem, który pozwoliłby na wprowadzenie nauki zdalnej, jeśli "zagrożone będzie bezpieczeństwo uczniów".

(Wynika to) z potrzeby uregulowania szczegółowych warunków organizowania i prowadzenia dla uczniów ww. zajęć w sytuacji, gdy nie jest możliwe prowadzenia zajęć w tradycyjny sposób na terenie jednostki systemu oświaty z powodu zawieszenia zajęć ze względu na wystąpienie na danym terenie zagrożenia bezpieczeństwa uczniów

- komentują autorzy projektu.

Zagrożenie to, jak wskazano, może wystąpić w związku z organizacją i przebiegiem imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych, nieodpowiedniej temperatury zewnętrznej lub w pomieszczeniach, w których są prowadzone zajęcia z uczniami, zagrażającej zdrowiu uczniów, zagrożenia związanego z sytuacją epidemiologiczną lub innego nadzwyczajnego zdarzenia

- dodają.

Nauka zdalna styczeń może być więc wprowadzona z powodu:

  • sytuacji epidemiologicznej,
  • zbyt niskiej temperatury w klasach lub na zewnątrz budynku,
  • organizacji imprez ogólnopolskich bądź międzynarodowych,
  • innych, nadzwyczajnych zdarzeń, które zagrażają bezpieczeństwu lub zdrowiu uczniów.
Zobacz wideo Jak możemy zaoszczędzić prąd podczas pracy zdalnej?

Nauka zdalna styczeń 202. Dwa najważniejsze powody

Jak widać, przepisy są nie do końca sprecyzowane. Jednak w praktyce są dwa najważniejsze powody zamknięcia placówek i przejścia na nauczanie zdalne. I nie jest to COVID. Jednym jest oczywiście zimno i problem z ogrzaniem szkół. Drugi powód zaskakuje.

Szkoły muszą ogłosić naukę zdalną, gdy zajęcia są zawieszone na dłużej niż dwa dni. A tak dzieje się na przykład z powodu remontu w budynku. Serwis Rzeczpospolita dotarł do konkretnych przykładów. Przez remont zawieszono lekcje stacjonarne i wprowadzono zdalne w takich placówkach jak:

  • Szkoła Podstawowa nr 7 im. Adama Mickiewicza w Rudzie Śląskiej od 2 września do 28 października prowadziła zajęcia zdalne z powodu prac remontowych związanych z zabezpieczeniem przeciwpożarowym,
  • Zespół Szkół nr 2 im. Leona Rutkowskiego w Płońsku na dwa ostatnie tygodnie października zmienił tryb nauczania na zdalny z powodu termomodernizacji budynku. Prace się przeciągnęły, co zmusiło do zawieszenia zajęć stacjonarnych,

Innym powodem zamknięcia szkoły i wprowadzenia nauki zdalnej jest dbanie o zdrowie uczniów. Taki powód podał w rozmowie z Rzeczpospolitą dyrektor, dr Bartłomiej Zapała, Akademickiej Szkoły Podstawowej w Kielcach:

Podjąłem decyzję o przejściu w klasach II–VIII na zdalne nauczanie od 18 do 22 października. Od środy 12 października odnotowaliśmy w sumie kilkadziesiąt przypadków zachorowań z objawami podobnymi do rozprzestrzeniania się jakiegoś rodzaju rotawirusa. Kilkoro dzieci trafiło z tego powodu do szpitala. W poniedziałek, 17 października, w szkole nieobecnych było 80 uczniów (na 202 uczących się w placówce). W trakcie tego dnia odnotowaliśmy kolejne przypadki złego samopoczucia uczniów

To nie są dobre wieści dla rodziców. Czy w placówkach  waszych dzieci też zdarzają się takie sytuacje?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.