Szkoły będą ogrzane, uniwersytety będą ogrzane, żadnej nauki zdalnej nie będzie i razem ten kryzys przejdziemy
- przekonywał minister Czarnek podczas spotkania z mieszkańcami powiatu łukowskiego w województwie lubelskim.
Takie zapewnienie nie uspokaja rodziców. Wysokie ceny energii budzą strach wśród nauczycieli i rodziców.
Rachunki już teraz przerażają. Co będzie dalej? Zamkną szkoły i tyle. I znowu będziemy siedzieć w domach. Tym razem w swetrach i kurtkach
Dyrekcja powiedziała nam na zebraniu, że jeśli w przedszkolu nie będzie wystarczająco ciepło, zamknie placówkę. I zrobi zdalne. Wiemy, jak wyglądają zdalne dla przedszkolaków? No właśnie. Coś takiego nie istnieje
- dzielą się obawami rodzice.
O problemach z ogrzewaniem wprost mówią też uczelnie wyższe. W styczniu studenci Uniwersytetu w Białymstoku będą uczyć się zdalnie. O kosztach energii mówił też rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mowa o 700 proc. podwyżki cen energii dla UJ. Minister zamierza przyjrzeć się sprawie i poruszyć tę kwestię podczas posiedzenia. Rady Ministrów.
Polskie uczelnie muszą być ogrzewane, muszą być oświetlone, a studenci muszą mieć warunki do uczenia się
- mówił w programie "Nowy Tydzień" Przemysław Czarnek.
Jeżeli samorządy będą celowo obniżać temperaturę w szkołach, by przejść na tryb zdalny, to będziemy występować o zarząd komisaryczny
- przekazał minister edukacji i nauki Przemysł Czarnek w sobotniej rozmowie z PAP.