Nauczyciele odchodzą ze szkół. Wśród przyczyn niskie zarobki i przytłaczająca odpowiedzialność

Polski system oświaty przeżywa kryzys. Tylko we wrześniu na stronach kuratoriów oświaty pojawiło się niemal 10 tysięcy nowych ogłoszeń pracy dla nauczycieli. W szkołach nie brakuje uczniów, wręcz przeciwnie. Na korytarzach i listach oczekujących tłum. Problemem jest brak pedagogów. Niemal każdej specjalizacji.

Prawie 10 tys. ogłoszeń

Na stronach kuratoriów oświaty w całej Polsce między 1 a 26 września pojawiło się niemal 9,5 tys. ogłoszeń rekrutacyjnych. Jak wynika z danych, z każdym rokiem liczba nauczycieli zgłaszających się do firm rekrutacyjnych wzrasta. Pedagodzy szukają pracy zarobkowej w handlu, transporcie oraz opiece nad osobami starszymi i dziećmi.

Nauczyciele odchodzą z pracy i zaczynają się przebranżawiać, a na ich miejsce nie chcą przyjść kolejni. Niestety w edukacji pula dostępnych kandydatów nie jest aż tak elastyczna i nie można posiłkować się osobami bez kwalifikacji i liczyć, że podejmą pracę po krótkim szkoleniu

— mówi w rozmowie z PulsHR Magda Dąbrowska, wiceprezes Grupy Progres.

Jak wynika z analiz Grupy Progres, obecnie niemal 9,5 tys. etatów pozostaje niezajętych. To dane szacunkowe z okresu od 1 do 26 września. 

Największe ofert pojawiło się w woj. mazowieckim (niemal 1,9 tys. ogłoszeń), małopolskim (1 354 oferty), śląskim (910 ofert), dolnośląskim (841 ofert) i wielkopolskim (686 ofert). Kolejne miejsca zajmują województwa: pomorskie (496 ofert), łódzkie (443 oferty), zachodniopomorskie (319 ofert), warmińsko-mazurskie (276 ofert), kujawsko-pomorskie (263 oferty), lubuskie (242 oferty) i podlaskie (242 oferty). Tabelę zamykają regiony: opolski (241 ofert) oraz świętokrzyski (228 ofert).

Braki kadrowe w każdej specjalizacji

Zapotrzebowanie dotyczy niemal każdej specjalizacji – poszukiwani są nauczyciele j. polskiego czy języków obcych, matematyki, biologii, fizyki, geografii czy historii. Brakuje nauczycieli zawodów w szkołach ponadpodstawowych oraz osób zajmujących się edukacją najmłodszych (wychowanie przedszkolne). Wolne etaty czekają też na pedagogów, psychologów i logopedów. Słowem: braki kadrowe są realne i rosną z każdym dniem.

Z danych agencji zajmujących się rekrutacją pracowników wynika, że nauczyciele, porzucając szkołę i przechodząc np. do korporacji czy do zawodu mniej prestiżowego, decydują się na to w ostateczności. Wśród najczęściej wymienianych powodów zniechęcających do pracy w zawodzie nauczyciela są nie tylko niskie zarobki.

Równie często wskazywana jest przytłaczająca odpowiedzialność, obciążenie psychiczne i stres, a także brak wymaganych kwalifikacji.

Źródło: portalsamorzadowy.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.