• Link został skopiowany

Droższe jedzenie w szkołach i przedszkolach. Rodzice: "To jest odczuwalne"

Rodzice przedszkolaków i uczniów muszą się liczyć z tym, że w kolejnym roku szkolnym będą płacić więcej za posiłki swoich pociech. Podwyżka to przeważnie około złotówki dziennie, ale dla rodziców dwójki lub trójki dzieci, różnica będzie odczuwalna.
Stołówka szkolna (zdjęcie ilustracyjne).
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl

Więcej informacji o aktualnej sytuacji w polskim szkolnictwie na stronie Gazeta.pl

Rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego niesie ze sobą wiele zmian. To nie tylko nowy przedmiot w planie lekcji dla uczniów szkół ponadpodstawowych - historia i teraźniejszość, ale i zmiany, które odczują domowe budżety. Szalejąca inflacja powoduje, że wszystko drożeje, także stawki żywieniowe w szkołach i przedszkolach. 

Droższe jedzenie w szkołach i przedszkolach

1 września część rodziców dowiedziała się, że w nowym roku szkolnym będzie płacić więcej za posiłki swoich pociech. Mama dwojga przedszkolaków z warszawskiego Bemowa przyznała, że o zmianie wiedziała wcześniej:

Nasze przedszkole korzysta z usług dużej firmy cateringowej, która dostarcza jedzenie dla podopiecznych. W zeszłym roku za drugie śniadanie, obiad i podwieczorek płaciłam 13,8 zł za dziecko. Od tego roku dzienna stawka żywieniowa to 15 zł. Za dwoje dzieci w skali miesiąca to ok. 48 zł więcej, a w skali całego roku szkolnego - ok 430 zł.
Zobacz wideo Kamil Baleja spotkał fana na wakacjach. Zadał mu tylko jedno pytanie. "Co w moim życiu poszło nie tak?"
Moje dziecko poszło w tym roku do siódmej klasy szkoły podstawowej. W zeszłym roku za obiad, czyli zupę i drugie danie płaciłam 10 zł, w tym roku będzie to 12 zł. Niby niewiele, ale jak się podliczy cały rok, to wychodzi spora suma

- powiedziała redakcji eDziecka mama ucznia z warszawskiego Mokotowa. 

Moja córka w tym roku poszła do pierwszej klasy. W zeszłym roku stawka żywieniowa w jej zerówce (w tej samej placówce) wynosiła 13,5 zł, a teraz widzę, że rodzice maluchów muszą płacić aż 14,5 zł za dzień. To już jest odczuwalne moim zdaniem w skali miesiąca, czy roku

- wyznała mama siedmiolatki z podwarszawskich Ząbek.

A jak ceny zmieniły się w placówkach waszych pociech? Dajcie znać w komentarzach.

Więcej o: