Czy we wrześniu będzie nauka zdalna? MEiN uwzględnia jeszcze jedną możliwość. Nie chodzi tylko o pandemię

Czy we wrześniu będzie nauka zdalna? To jedno z pytań, na które rodzice chcą znać odpowiedzieć. Co będzie, gdy pandemia znowu przybierze na sile? Okazuje się jednak, że nie tylko przez COVID-19 może zostać wdrożona nauka zdalna. MEiN przewidział jeszcze jedną opcję.

Czy we wrześniu będzie nauka zdalna? MEiN ma plan

Wrzesień i początek roku za pasem. Już niedługo uczniowie przekroczą szkolne mury. Rodzice zastanawiają się, czy rok szkolny przebiegnie normalnie, czy może czeka nas powtórka z rozrywki i nauka zdalna.

Nadchodzący rok szkolny 2022/23 ma zostać przeprowadzony w trybie stacjonarnym. Takie są plany. Ministerstwo Edukacji i Nauki zostawiło jednak kilka furtek. Pierwszą z nich jest oczywiście nauka zdalna z powodu pandemii COVID-19.

W sprawie organizowania i prowadzenia zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość dyrektorzy szkół będą zobowiązani do wprowadzenia edukacji na odległość w pewnych przypadkach

- czytamy.

Oznacza to, że dyrekcja danej placówki będzie musiała samodzielnie podjąć decyzję o zamknięciu szkoły i przejściu na tryb zdalny.

Zobacz wideo Nauczyciel roku 2018: Nie ukryjemy się przed wirusem pod peleryną niewidką

Czy we wrześniu będzie nauka zdalna? Jest jeszcze jedna opcja

Projekt zakłada, że nauczanie zdalne może zostać wprowadzone, kiedy lekcje nie mogą zostać przeprowadzone na terenie szkoły. A tu powodem może być nie tylko pandemia. Taka sytuacja może  mieć miejsce

(z powodu) przebiegu imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych, nieodpowiedniej temperatury zewnętrznej lub w pomieszczeniach, sytuacji epidemiologicznej czy innego nadzwyczajnego wydarzenia zagrażającego bezpieczeństwu uczniów.

Co to oznacza w praktyce? Dyrektor decyduje o wszystkim. Zapis o nieodpowiedniej temperaturze zewnętrznej czy w pomieszczeniach pozwoli mu wprowadzić lekcje zdalne, na przykład wtedy gdy szkoły nie będzie stać na opał.

To przerzucenie odpowiedzialności na szkołę
Ministerstwo umywa ręce, dyrektor ma być tym złym

- grzmią rodzice w internecie.

Więcej o: