Resort edukacji wprowadza dużo zmian. Do obowiązkowych przedmiotów dołączą przysposobienie obronne, religia lub etyka i wiedza i teraźniejszość.
Uczniowie mają uczyć się zaangażowania obywatelskiego w duchu patriotyzmu jako mądrej miłości ojczyzny ukształtowanej w tradycji Rzeczypospolitej, dzięki praktykowaniu cnót indywidualnych i społecznych, a także dzięki odkrywaniu łączności praw i obowiązków, wolności i odpowiedzialności, szczęścia ludzkiego i rozwoju ludzkich wspólnot oraz znaczenia sprawiedliwych praw i roztropnej polityki
- przekazano w dokumencie opublikowanym przez MEiN.
Lekcje HiT-u wzbudzają wiele kontrowersji. O ile wiadomo, jakie tematy pojawią się na przysposobieniu obronnym czy religii, o tyle HiT jest zupełną nowością. Uczniowie będą dużo uczyć się o żołnierzach wyklętych, prześladowaniami kościoła w latach II wojny światowej i PRLu, a także o takich osobach jak Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński. Podręcznik pogłębi także temat katastrofy smoleńskiej.
Historia i Teraźniejszość ma zastąpić WOS. Podręcznik autorstwa Roszkowskiego budzi skrajne emocje. Dlaczego? Feminizm stawiany jest w nim na równi z nazizmem, a ideologia uznana jest coś, "co atakuje sferę duchową człowieka". A to dopiero początek.
Dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać.
- brzmi jeden z fragmentów z rozdziału "Rewolucja społeczna w zachodniej Europie".
Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju "produkcję"? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej. Ileż to razy słyszymy od ludzi wykolejonych: nie byłem kochany w dzieciństwie, nikt mi nic nie dał, więc sam sobie muszę brać?
- czytamy w podręczniku do HiT fragment o in-vitro. Po burzy, jaką wywołał, ten cytat ma zniknąć z książki.
Czytając takie fragmenty, rodzice nie kryją przerażenia, ale pokładają nadzieję w kadrze pedagogicznej.
Rozsądni pedagodzy, nie konformiści, nie będą korzystać z patologicznych bredni. Pozostaje natomiast sprawa marnotrawienia pieniędzy publicznych.
Myślę, że mamy nauczycieli na takim poziomie, że nie dadzą się wmanewrować w kretyńskie kato- nacjo- faszy tendencje.
- komentują.