Opublikowany niedawno podręcznik "Historia i teraźniejszość" wzbudził wiele kontrowersji. Autorem książki jest profesor Wojciech Roszkowski. Zawarte w książce informacje dla wielu ludzi są szokujące. Historyk twierdzi między innymi, że zapłodnienie metodą in vitro to "hodowla ludzi". Nie brakuje także fragmentów potępiających feminizm, Unię Europejską, a nawet gwiazdy muzyki. Co wiemy o twórcy budzącej tyle emocji publikacji?
Wojciech Roszkowski - kim jest autor podręcznika do HiT?
Wojciech Roszkowski przyszedł na świat w 1947 roku. W 1971 roku podjął naukę na Wydziale Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Po ukończeniu studiów pozostał na uczelni w charakterze wykładowcy. Kilka lat później obronił doktorat. W latach 1982 - 1987 wydawał w częściach publikacje, w których opisał dwudziestowiecznej Polski. Tworzył wówczas pod pseudonimem Andrzej Albert.
W 1994 roku profesor objął funkcję dyrektora Instytutu Studiów Politycznych PAN. Po upadku komunizmu jego książki pełniły funkcje podręczników. Roszkowski ma na swoim koncie wiele publikacji z zakresu nauk humanistycznych. Szczególne uznanie zyskała książka "Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej", którą uhonorowano wieloma nagrodami.
W 2004 roku Roszkowski zaangażował się w politykę. Został wybrany posłem do Parlamentu Europejskiego VI kadencji. Naukowiec jest też kawalerem Orderu Odrodzenia oraz Ordery Orła Białego. Ten pierwszy otrzymał z rąk Aleksandra Kwaśniewskiego w 2000 roku, drugi natomiast został mu przyznany przez Andrzeja Dudę w 2020 roku.
Wojciech Roszkowski - "Historia i teraźniejszość"
Podręcznik, którego autorem jest profesor Roszkowski, w 2022 roku został wprowadzony do podstawy programowej szkół ponadpodstawowych. Publikacja od początku wzbudza wiele emocji, głównie za sprawą zawartych w niej kontrowersyjnych tez. Naukowiec krytykuje między innymi lewicę, feminizm, metodę zapłodnienia in vitro oraz wiele innych kwestii. W ten sposób stara się narzucić młodym ludziom "jedyną słuszną wizję świata". Przeciwko dyskryminującym treściom protestuje wielu rodziców oraz uczniów.
