W ciągu ostatnich 20 lat Polacy odwrócili się od Kościoła. Według najnowszego raportu CBOS odsetek deklarujących się jako wierzący spadł z94 do 84 proc. Osób praktykujących jest 42 proc. (spadek z 70 proc.). Nic dziwnego, że pomysł obowiązkowej religii w szkołach budzi oburzenie. Warto wiedzieć, że w 2010 roku w grupie 17-19 lat aż 93 proc. badanych uczęszczało na lekcje religii. W 2022 roku jest to już tylko 54 proc.
Od 2023 roku w szkołach będzie obowiązkowa religia lub etyka. Taką zmianę zapowiedział MEN.
Wybór niczego oznacza osłabienie wychowawczej funkcji szkoły, a szkoła ma funkcję wychowawczą, służebną wobec funkcji wychowawczej rodziny, ale jednak konieczną. I dlatego jeśli ktoś nie wybiera religii, będzie musiał wybrać etykę
- tłumaczył przedstawiciel Ministerstwa Edukacji.
Problemy się mnożą. Jest to nie tylko niezadowolenie rodziców, lecz także brak kompetentnych nauczycieli do nauki etyki.
Zapytaliśmy rodziców o to, co myślą na temat wprowadzenia obowiązkowej religii lub etyki do szkół. W komentarzach na Facebooku edziecko.pl rodzice nie przebierali w słowach.
Jeśli etykę będzie wykładał filozof i nie będzie narzucana żadna wiara to porządku
Pytanie, jaka osoba, z kompetencjami do prowadzenia zajęć z etyki, zatrudni się w szkole? Za proponowane wynagrodzenie to może tylko ksiądz albo zakonnica
Jak dla mnie idiotyczny pomysł to my, rodzice powinniśmy o tym decydować, a nie minister. Jakim prawem narzuca nam swoją wolę i dlaczego my się na to zgadzamy?
Jeśli etykę będzie prowadził inny nauczyciel niż ksiądz/katechetka i nie będzie poruszana kwestia wiary to nie widzę problemu.
Jestem za etyką, tylko tu pojawia się pytanie - kto będzie prowadził te zajęcia? Jeśli nauczyciel, który ma wiedzę i odpowiednie wykształcenie to tak, jak ksiądz/katecheta, którzy mylą etykę z religią (o czym do tej pory słyszałam) to nie
Etyka będzie prowadzona przez katechetę, jak w wielu przypadkach?
Nikt nie ma prawa zmuszać dzieci w szkołach do nauki religii, każdy ma prawo zrezygnować z tej nauki, bo to co uczy religia nie jest do udowodnienia czy naprawdę takie cuda się zdarzały ,a kto wierzy to niech spokojnie się uczy ale nie wolno zmuszać tych, co nie chcą religii w szkołach. Religia niczego nie uczy, po prostu mity nie do udowodnienia i musisz w to uwierzyć .
Dać czarnym palec to wezmą całą rękę - absolutnie nie wpuszczać do szkół, niech sobie praktykują czary mary i macanie siusiaków przy kościele, jak rodzice tego chcą.
Czarnek by chciał obowiązkową pedofilię w szkołach państwowych!
- pisali internauci.