Resort edukacji szykuje dużo zmian. Ministerstwo Edukacji wraz z Przemysławem Czarnkiem planuje wprowadzić nowy przedmiot. Ma być to nowe spojrzenie na historię. Lekcje historii i teraźniejszości, bo o nich mowa, pojawią się w planie uczniów liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły w pierwszej klasie.
Przemysłowie Czarnkowi zależy przede wszystkim na tym, żeby wydłużyć narrację historyczną o okres 2004-2015 i przy okazji "wyrzucić" kilka tematów.
Uczniowie mają uczyć się zaangażowania obywatelskiego w duchu patriotyzmu jako mądrej miłości ojczyzny ukształtowanej w tradycji Rzeczypospolitej, dzięki praktykowaniu cnót indywidualnych i społecznych, a także dzięki odkrywaniu łączności praw i obowiązków, wolności i odpowiedzialności, szczęścia ludzkiego i rozwoju ludzkich wspólnot oraz znaczenia sprawiedliwych praw i roztropnej polityki
- przekazano w dokumencie opublikowanym przez MEiN.
Czym więc będą zajmować się dzieci na lekcjach HIT-u? Przede wszystkim dowiedzą się dużo o żołnierzach wyklętych, prześladowaniami kościoła w latach II wojny światowej i PRLu, a także o takich osobach jak Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński. Ponadto podręcznik pogłębi temat katastrofy smoleńskiej.
Od 1 września do szkół wróci także przysposobienie obronne. Jest to pokłosie wojny w Ukrainie. Uczniowie będą uczyć się pierwszej pomocy, obsługi kompasu czy mapy.
Myślę, że gdybyśmy to zakomunikowali jeszcze kilka lat temu, to bylibyśmy poddani jakiejś mocnej krytyce ze strony opozycji. Dziś myślę, że wszyscy się zgadzają z tym, że przysposobienie obronne, najważniejsze elementy przysposobienia obronnego, które znamy z przeszłości, muszą wrócić. I wrócą od 1 września w ramach edukacji dla bezpieczeństwa
- mówił szef MEiN Przemysław Czarnek, cytowany przez portal prawo.pl.
Rodzice już burzą się w sieci:
Koniecznie, jeszcze nauka leżenia krzyżem pod ołtarzem
Jasne. Rozumiem, że na okładce HIT-u Jarosław Kaczyński?
- pytają ironicznie.