Nauczyciel o imionach dla dzieci, których nie znosi. "Problem nie leży w tym, że są trudne"

Nauczyciel poskarżył się na wymyślne imiona swoich uczniów, których nie potrafi wymówić. Zwrócił też uwagę, że dużo uprzejmiej na przejęzyczenia w imionach reagują cudzoziemcy, niż rodzice i dzieci z USA.

Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na stronie Gazeta.pl

Panująca obecnie wielka swoboda co do wyboru imienia dla dziecka sprawia, że niektórzy rodzice dają się ponieść wyobraźni i nadają swoim pociechom bardzo oryginalne imiona. Jedne nawiązują do bohaterów ulubionych książek lub filmów (także bajek), inne - osób z życia publicznego. Ponieważ rodzice coraz rzadziej chrzczą swoje dzieci, znika także ograniczenie w postaci księdza, który na zbyt wymyślne imię może się nie zgodzić. 

Rodzice wybierają oryginalne imiona dla dzieci

W wyborze imienia dla dziecka rodzice powinni mieć na uwadze m.in. to, jak będzie brzmiało z nazwiskiem, nie powinno być powodem drwin, nie może być obraźliwe. Niektórym zależy na tym, żeby imię ich pociechy było absolutnie wyjątkowe, żeby żadne inne dziecko w sąsiedztwie, klasie, czy rodzinie nie miało takiego samego. Do problemu imion nawiązał nauczyciel, który na portalu Reddit wyznał, jakich imion najbardziej nie lubi i dlaczego.  

Zobacz wideo Przyzwyczajenia, trendy, zalecenia medyczne i dobre rady. Czyli skąd właściwie brać wiedzę o pielęgnacji noworodka?

Nauczyciel nie lubi wymyślnych imion

Pedagog wyjaśnił, że niespotykane, oryginalne, a czasem zwariowane imię czasem bardzo trudno prawidłowo wymówić, trudniej też je zapamiętać. 

Jako nauczyciel nienawidzę wszystkich zwariowanych imion, które wymyślają rodzice. A im imię bardziej wymyślne, tym dziecko i rodzice bardziej niezadowoleni, gdy źle je wymawiam przez miesiąc lub dwa. Problem nie leży tylko w tym, że są trudne

- napisał. Dodał także, że gdy przekręca jakieś imię, dziecko bywa urażone, a on nie chce sprawiać nikomu przykrości.

Mam też trudności z łączeniem takich imion z poszczególnymi dziećmi. Czasem, gdy patrzę na któregoś ucznia myślę: To jest dzieciak, którego rodzice nie rozumieją, jak brzmią samogłoski

- dodał. Napisał też, że gdy chodzi o imiona dzieci cudzoziemców, te zwykle uprzejmie i cierpliwie uczą je wymawiać, w przeciwieństwie do dzieci z wymyślnymi imionami z USA.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.