Maturzyści rozczarowani wynikami matur. "Miało być tak pięknie"

5 lipca o godzinie 8.30 maturzyści poznali wyniki egzaminów dojrzałości. Jak co roku, nie wszyscy są zadowoleni. "Mamy podejrzanie niskie wyniki. Każdy z nas napisał wypracowanie i odwołał się do dodatkowych lektur, rozwiązał cześć z zadaniami, a tu nawet 50 proc. nie ma" - stwierdziła jedna z maturzystek.

Więcej o aktualnej sytuacji w polskim szkolnictwie na stronie Gazeta.pl

W końcu nastał moment, na który tegoroczni maturzyści od kilku tygodni czekali z zapartym tchem. Dziś od godziny 8.30 mogą sprawdzać w systemie elektronicznym, jak poszedł im egzamin dojrzałości. 

Wyniki matur stresują mnie w 9358388448 razy bardziej niż sama matura. Dosłownie zaraz mnie coś strzeli

- napisała jedna z maturzystek na Twitterze.

Przemysław Czarnek zadowolony z wyników matur

Szef resortu edukacji w PR24 ocenił, że tegoroczne egzaminy dojrzałości wypadły lepiej niż zeszłoroczne, ponieważ nauka odbywała się w trybie stacjonarnym, a uczniowie przygotowywali się do egzaminów ze swoimi nauczycielami.

Wiemy, że poprzedni rok to był rok w większości w trybie zdalnym i siłą rzeczy, to przygotowywanie się do matur spoczywało głównie na samych uczniach i ewentualnie korepetytorach

- stwierdził minister.

Przemysław Czarnek przypomniał też, że tegoroczne matury zostały przeprowadzone według reguł ustanowionych 16 grudnia 2020 r. Zakres materiału był ograniczony ze względu na pandemię COVID-19 i naukę zdalną.

Z tego powodu ten wynik jest inny niż dwa lata temu, ale lepszy niż rok temu

- stwierdził.

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka

Niektórzy maturzyści są rozczarowani

Nie wszyscy uczniowie, którzy podeszli w tym roku do egzaminu dojrzałości są zadowoleni z wyników: 

Dziś pobudka 8:30, bo matura niezdana i płacz był

- napisała jedna z maturzystek na Twitterze.

Jestem rozczarowana wynikiem z języka polskiego. Byłam pewna, że napisałam go lepiej. Podobny problem mają moi znajomi. Mamy podejrzanie niskie wyniki. Każdy z nas napisał wypracowanie i odwołał się do dodatkowych lektur, rozwiązał cześć z zadaniami, a tu nawet 50 proc. nie ma. Szkoda, bo liczyłam, że będę miała z 80 proc. Nawet matematyka poszła mi lepiej, chociaż nie przepadam za przedmiotami ścisłymi

- powiedziała redakcji eDziecka Wiktoria, tegoroczna maturzystka z Warszawy.

Najlepsze jest to, że z matury z języka polskiego na poziomie rozszerzonym mój wynik jest o wiele lepszy, niż z tej podstawowej

- stwierdziła.

Myślałam o studiach prawniczych, ale z takim wynikiem z polskiego to mogę jedynie pomarzyć. To przykre, bo miało być tak pięknie. Rzeczywistość zweryfikowała plany

- dodała rozgoryczona. Niektórzy byli zaskoczeni: 

Jestem w szoku. Byłam pewna, że nie zdam z matematyki. Nie dość, że siedziałam w pierwszej ławce i byłam bardzo zestresowana, to matura z matematyki była strasznie trudna. Zawaliłam i tyle. Pogodziłam się z tym, że nie pójdę na studia. Rano weszłam sprawdzić wyniki, a tam 31 proc. Zaniemówiłam! Chce mi się płakać ze szczęścia

- wyznała redakcji eDziecka Ania, która bała się niepowodzenia. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.