Nauczycielka o uczniu: "Był trochę jak małpa". Szukał jej na koncercie i chwycił za mikrofon

Podczas koncertu 15 czerwca w Manchasterze na stadionie Old Trafford uczeń zwrócił się do znajdującej się na widowni nauczycielki. Tym uczniem był Harry Styles, były lider zespołu One Direction. Wywołał panią Vernon wprost ze sceny.

Więcej wiadomości ze świata przeczytasz na Gazeta.pl.

26-tysięczna widownia uczestniczyła w niesamowitym wydarzeniu. Były lider zespołu One Direction Harry Styles przerwał w pewnym momencie swój koncert, aby zwrócić się do znajdującej się na widowni nauczycielki.

Chciałbym was poprosić o przysługę, ponieważ chciałbym spróbować znaleźć kogoś na widowni. Bądźcie więc naprawdę cicho, zobaczymy, czy uda mi się zlokalizować tę osobę

- powiedział.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Gwiazdor wywołał nauczycielkę ze sceny

Pani Vernon uczyła wokalistę, kiedy chodził do szkoły podstawowej. Niestety nie oglądała koncertu na żywo.

To moja najlepsza nauczycielka, która jest tu dziś wieczorem z nami. Nazywa się pani Vernon i wydaje mi się, że jest w tłumie

- podkreślał Styles.

Jednak na widowni była obecna inna z nauczycielek piosenkarza - pani Bailey. To ją odnalazły kamery i pokazały na telebimie. Harry podziękował z całego serca wszystkim swoim pegagogom i zadedykował im jeden z utworów. Widownia wiwatowała na ich cześć.

Pani Vernon później udzieliła wywiadu BBC, w którym przyznała, że wzruszyła się, kiedy Pani Bailey wysłała jej nagranie. Nauczycielka dodała, że Harry robi wspaniałe rzeczy, ale już w przeszłości wykazywał się temperamentem.

Był trochę jak małpa, bezczelny, miał wielu przyjaciół. Wiele cech jego osobowości, które widać dzisiaj, było oczywiste już od najmłodszych lat

- mówiła.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.