Szkoła przygotowała spektakl o zbrodni katyńskiej i obsadziła w nim ukraińskich uczniów. Kurator nie widzi problemu

Uczniowie odgrywali scenę egzekucji, później leżeli na ziemi przy drewnianych krzyżach udając martwych. Przedstawienie zostało zaprezentowane w Muzeum Ziemi Szubińskiej. "Scena ta odgrywała się bez słów, bez rekwizytów" - zauważa kurator.

Więcej informacji o aktualnej sytuacji na Ukrainie na stronie Gazeta.pl

Uczniowie szkoły podstawowej w Królikowie (gmina Szubin) przygotowali przedstawienie o zbrodni katyńskiej zatytułowane: "Tylko guziki nieugięte przetrwały". Uwagę zwrócił fakt, że w roli sowieckich oprawców obsadzono uczniów z Ukrainy.

Sprawa trafiła do kuratora

Alina Czyżewska, aktorka i aktywistka Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, zgłosiła sprawę do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty nie widzi problemu, nie stwierdził naruszenia dobra uczniów:

Zobacz wideo Co do zasady dziecko rodzi się zdrowe. Rodziców czeka jednak dużo stresów związanych ze stanami adaptacyjnymi noworodka
Spektakl był kompilacją tekstów poetyckich, fragmentów listów pisanych przez dzieci, żony i polskich żołnierzy; rozmów toczących się między jeńcami, utworów muzycznych oraz - w scenie finałowej - pantomimy w sposób symboliczny wyrażającej fakt z historii, jakim jest dokonanie zbrodni katyńskiej. Scena ta odbywała się bez słów, bez rekwizytów kojarzonych ze zbrodnią, bez huku wystrzałów i bez strzelania do ofiar.

Kurator zwrócił uwagę, że w czasie odgrywania pantomimy, poza 12 jeńcami ubranymi na czarno, na scenie nie było nikogo innego. Poza tym w scenie brali udział uczniowie z najstarszych klas, 15-latkowie, nie było tam młodszych dzieci. Gralik dodał też, że udział w spektaklu był dobrowolny, przypomniał, że  "przekazywanie treści patriotycznych powinno być obowiązkiem współczesnego nauczyciela".

Treści związane z tematyką zbrodni dokonanej w Katyniu są przewidziane w podstawie programowej z historii, która szeroko odnosi się do założeń i metod polityki niemieckiej i sowieckiej w okupowanej Polsce, w tym dokonanych zbrodni niemieckich i sowieckich. Szkoła powinna uczyć historii, zwłaszcza tej, która przez długie lata była ukrywana, a wręcz zakłamywana

- stwierdził. Po zgłoszeniu sprawy do kuratora obsada została zmieniona, a zdjęcia z pierwszego przedstawienia, zamieszczone w mediach społecznościowych i na stronie szkoły zostały usunięte (na potrzeby artykułu użyto screenów zrobionych przed usunięciem fotografii). 

Więcej o:
Copyright © Agora SA