Egzamin ósmoklasisty z angielskiego. Limit słów postrachem uczniów. "Skracałem tekst pół godziny"

Egzamin ósmoklasisty z języka angielskiego uczniowie mają już za sobą. Zmorą zdających okazał się limit słów w długiej formie wypowiedzi. "Myślałam, że poszło mi super, a nie policzyłam słów w e-mailu. Boję się, że jest ich za dużo" - piszą.

Egzamin ósmoklasisty z języka polskiego i matematyki uczniowie mają już za sobą. W czwartek 26 maja musieli zmierzyć się już z ostatnim testem z języka obcego nowożytnego. W większości wybrano język angielski. Co ciekawe, już z samego rana w wyszukiwarce Google wpisywano frazę "jak napisać mail?". Przypuszczenia zdających były słuszne, bo właśnie ta forma pisemna wystąpiła w arkuszu zadań.

Uczniowie zmartwieni limitem słów

Więcej artykułów o tematyce szkolnej znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Egzamin ósmoklasisty z języka angielskiego rozpoczął się o godzinie 9, a już po godzinie pierwsze osoby zaczęły opuszczać salę. Uczniowie podzielili się swoimi wrażeniami na Twitterze. Zdaniem niektórych zadania były prostsze, niż się spodziewali.

Ten angielski był coś za łatwy
Było zadziwiająco łatwo
Nie chce się chwalić ani nic, ale mam wrażenie, że ten angielski był bardzo prosty

- pisali.

Niestety, komentarze świadczą o tym, że zmorą uczniów okazała się jedna kwestia. Chodzi o limit słów w przypadku długiej formy wypowiedzi. Przypominamy, że za rozwiązanie wszystkich zadań można uzyskać maksymalnie 55 punktów, a wypowiedź jest oceniana według następujących kryteriów:

  • treść: można zdobyć od 0 do 4 pkt;
  • spójność i logika wypowiedzi: można zdobyć od 0 do 2 pkt;
  • zakres środków językowych: można zdobyć od 0 do 2 pkt;
  • poprawność środków językowych: można zdobyć od 0 do 2 pkt.

Wypowiedź ucznia powinna liczyć od 50 do 120 słów. Jeśli będzie krótsza, niż 50 słów, zdający nie otrzyma żadnych punków za tę część egzaminu. Jeśli jednak uczeń przekroczy limit 120 słów, praca będzie sprawdzana do końca, choć otrzyma on również mniej punktów.

Wielu uczniów przyznało, że zapomniało o limicie słów. Wśród komentujących były również osoby, które miały trudności ze skróceniem tej formy wypowiedzi. Zadanie to było na tyle problematyczne, że zdający stworzyli nawiązujące do niego memy.

W końcu zostawiłam jakieś 160 słów. Mam nadzieję, że zaliczą.
Myślałam, że poszło mi super, a nie policzyłam słów w e-mailu. Boję się, że jest ich za dużo.
Jak przekroczyłam limit słów, to mogą mi odjąć punkty?
To uczucie, kiedy myślisz, że masz 20 słów, a po liczeniu wychodzi 100.
Ja skracałem przez pół godziny i jedynie udało mi się skrócić do 130

- przyznali zmartwieni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.