Nauczycielka pokazała, ile zarabia. "Nie chce być w tym kraju szmatą do wycierania podłogi"

Nauczycielka w styczniu opublikowała film, w którym stwierdziła, że jest załamana swoimi zarobkami. Stwierdziła, że niska pensja zniechęca młodych nauczycieli do pracy. " Kocham swoją pracę, uwielbiam przebywać z dziećmi, ale nie pisałam się na takie coś" - przyznała.

Zarobki nauczycieli są najgorsze od lat, a coraz więcej osób nosi się z zamiarem odejścia z zawodu. W 2007 roku nauczyciel mianowany zarabiał prawie dwa razy więcej, niż wynosiła płaca minimalna. Obecnie jest to jedyne 14 proc. więcej. W 2022 roku pedagodzy otrzymają podwyżkę w wysokości 4,4 proc., ale nie będzie ona odczuwalna w dobie galopującej inflacji.

Nauczycielka pokazała, ile zarabia

Więcej artykułów o tematyce dotyczącej edukacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni Jakub Ubych przeanalizował aktualne zarobki nauczycieli i zgadza się, że jeszcze nigdy nie było tak źle.

Początkujący w zawodzie niemalże zrównywali się z pensją minimalną, a najbardziej doświadczeni pedagodzy, którzy 20 lat temu zarabiali w okolicach przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce - obecnie mają 64 proc. tejże kwoty

- oznajmił.

Do sytuacji odniosła się nauczycielka prowadząca profil na TikToku @nauczycielka.i.pies, która pokazała w styczniu, jak wygląda jej pasek z wynagrodzeniem. Miesięcznie dostawała 2872,80 zł. Przyznała, że spotkała się z hejtem, ze strony internautów, według których małą pensję wynagradzają dwa miesiące wakacji.

Ile zarabiają nauczyciele? Wczoraj wrzuciłam na relację mój pasek z wypłaty. Pokazałam swoją realną wypłatę, którą dostaje od kilku miesięcy. Dostałam ze sto wiadomości, wśród których był hejt, poniżanie i mówienie o tym, że nic nie robię. Jedynym argumentem, jakim potrafią posługiwać się ludzie, jest to, że mamy dwa miesiące wakacji. Tak, mamy, ale to nie są wakacje, ale nasz urlop i wprawdzie jest go więcej niż ma normalny człowiek pracujący na etacie, ale czy to jest powód do hejtu?

- powiedziała.

Zauważyła, że do obowiązków pedagogów oprócz prowadzenia zajęć, należy przygotowanie dokumentacji, sprawdzanie sprawdzianów i klasówek oraz przygotowanie do lekcji. Przyznała, że choć czasem rozważa odejście z zawodu, lubi pracę z dziećmi i nie chciałaby z niej rezygnować.

Nie po to studiowałam siedem lat. Nie po to robiłam miliony kursów i szkoleń. Nie po to wydałam na to kupę kasy, żeby teraz z tego rezygnować. Kocham swoją pracę, uwielbiam przebywać z dziećmi, ale nie pisałam się na takie coś. Ja nie chcę być w tym kraju szmatą do wycierania podłogi. Tak właśnie będzie się działo. Połowa młodych nauczycieli odejdzie z zawodu, bo nie będzie miało, co włożyć do garnka. Odejdą ze względu na warunki, które są tworzone

- podsumowała.

Więcej o:
Copyright © Agora SA