Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Nauczycielka języka angielskiego Katarzyna Pelc zamieściła na Facebooku zdjęcie sprawdzianu jednej z uczennic. Na fotografii widać fragment listu w języku angielskim. Nauczycielka zamiast oceny, napisała dziecku długi komentarz do pracy. Zapewniła, że najważniejsze, że dziecko próbuje.
Nazwijcie to jak chcecie. Dla mnie to po prostu życie. Nabazgrałam tak, a w rozmowie dowiedziałam się, że uczennica uczy się tylko 4 lata. Czerwony długopis i zielone serce
- napisała na Facebooku kobieta.
Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy. Rodzice skrytykowali aktualny system oceniania i przyznali, że jest on przeterminowany i potrzeba zmian. Większość internautów zapewniła, że nauczycielka ma bardzo dobre serce, bo rzadko kiedy uczeń jest tak oceniany przez pedagoga.
System oceniania jest przeterminowany, średnie arytmetyczne, jedynka za pusta kartkę i za 29% , bo 2 jest od 30%, męczę się z tym jako nauczyciel i nikt mi nie potrafi wytłumaczyć jaki jest cel tego?
Coś pięknego! Moje wpisy w zeszytach są też kolorowe i twórcze. Uczę gry na fortepianie i wiolonczeli, ale tak naprawdę uczymy się życia i rozmawiamy o wszystkim. Dziękuje za pani pracę, która jest inspiracją.
Jak pięknie Pani pomieszała. Sens przekazu jest zielony!
Brawo!
- czytamy w komentarzach. Jeden z rodziców przyznał, że wiele by dał, aby w szkołach zamiast ocen, nauczyciele analizowali z dziećmi sprawdziany w formie opisowej. - Nie znam Pani, ale muszę to napisać. Nie wiem ile osobiście bym oddał żeby, w szkole zamiast oceny 1-5 były uwagi, co się robi źle, a co dobrze. Uściślę, owszem można było pracę "przeanalizować" z nauczycielem po lekcji. Były takie przypadki bardzo, bardzo rzadkie i dotyczyły tylko niektórych osób, albo po prostu korepetycje. Genialny gest, jako osoba, która nienawidzi obecnego systemu oceniania w szkołach. Bardzo doceniam - zapewnił mężczyzna.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: