Zapakowała prezent dla uczennicy w tęczowy papier, więc rozpowszechnia ideologię LGBT. Tak działa lex Czarnek

Kontrola poselska w Ministerstwie Edukacji i Nauki miała sprawdzić, ile wpływa skarg od rodziców na organizowane w szkołach zajęcia pozalekcyjne. "Szukamy uzasadnienia dla lex Czarnek" - stwierdziła Kinga Gajewska z Koalicji Obywatelskiej.

Więcej o aktualnej sytuacji w polskich szkołach na Gazeta.pl

Nieprawidłowości na zajęciach pozalekcyjnych organizowanych w szkołach przez organizacje pozarządowe były pretekstem wprowadzenia nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, czyli lex Czarnek. 

Trwa nasza kontrola w MEN. Szukamy uzasadnienia do lex Czarnek. Ile było skarg rodziców na nielegalnie organizowane zajęcia pozalekcyjne? Oto przykład: Centrum Ochrony Praw Chrześcijan skarży, że pani dyrektor dała uczniowi prezent zawinięty w papier koloru tęczy

- napisała na Twitterze Kinga Gajewska. Chodziło o domniemane naruszenie dobra uczniów poprzez promowanie – rozpowszechnianie ideologii LGBT przez dyrektorkę z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych i Placówek Opiekuńczych nr 3 w Piotrkowie Trybunalskim.

Zobacz wideo Położna – od kiedy i jak długo można liczyć na jej pomoc? Jak znaleźć najlepszą dla siebie?

Tęczowa peruka nauczyciela

Między skargami znalazła się ta, która wpłynęła do resortu edukacji z powodu innego zdarzenia mającego miejsce w placówce. Szkoła zorganizowała tzw. Dni Otwartych Drzwi - wydarzenie dla uczniów szkół podstawowych, którzy wybierają szkołę średnią. Jeden z nauczycieli przebrał się wówczas za szalonego naukowca - założył biały fartuch i tęczową perukę.  

Co dalej z lex Czarnek?

Przemysław Czarnek, konieczność poddania szkół bezpośredniej kontroli, uzasadniał "tysiącami skarg rodziców" na zajęcia pozalekcyjne prowadzone w placówkach przez organizacje pozarządowe. Tymczasem po kontrolach poselskich w poszczególnych kuratoriach, przeprowadzonych w lutym przez posłów Koalicji Obywatelskiej, okazało się, że przez ostatnie sześć lat wpłynęło tam jedynie 27 skarg ze strony rodziców. 

Tylko 4 z 13 skarg, które wpłynęły do Ministerstwa edukacji i nauki w latach 2020-2021 to skargi rodziców na organizowane zajęcia w szkole. Cztery!

- napisała na Twitterze Krystyna Szumilas z Platformy Obywatelskiej. 

Przeglądamy skargi na NGO które spływały do Ministerstwa edukacji i nauki. Kilka zaledwie skarg rodziców, pozostałe to pisma od działaczy PiS, akcji ruchów ultrakatolickich i petycje popierające Ordo Iuris. Co ciekawe, kontrole kuratorów nie wskazują nieprawidłowości. Lex Czarnek jest bez sensu

- stwierdziła również na Twitterze Barbara Nowacka, działaczka ruchów lewicowych, posłanka na Sejm IX kadencji. Teraz los lex Czarnek leży w rękach prezydenta Andrzeja Dudy. Do 3 marca ma on czas na decyzję w sprawie podpisania ustawy, zawetowania jej lub odesłania do Trybunału Konstytucyjnego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.