Więcej o aktualnej sytuacji w szkolnictwie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek 31 stycznia spotkał się w Kancelarii Prezydenta z Andrzejem Dudą i Agatą Kornhauser-Dudą. Spotkanie było poświęcone uchwalonej przez Sejm 13 stycznia nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, która zakłada wzmocnienie roli kuratorów oświaty i zmianę zasad funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych.
To było dobre i długie spotkanie, za które bardzo panu prezydentowi dziękuję, przebiegało w szczerej atmosferze i było bardzo merytoryczne
- tłumaczył Czarnek na antenie TVP Info i dodał, że ostateczna decyzja należy do prezydenta, który w każdej chwili może skorzystać ze swoich konstytucyjnych uprawnień. Szef resortu edukacji podkreślił, że "my byliśmy od tego, żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, i mam nadzieję, że to się udało".
Jak donosi informator Onetu, spotkanie przebiegło na korzyść ministra edukacji i nauki i "przechyliło szalę na korzyść podpisania ustawy". Wspominano także o "szeregu nieprawdziwych informacji".
Nie można jednoznacznie stwierdzić, że prezydent z pewnością podpisze ustawę
- zaznacza informator Onetu.
Lex Czarnek to nazwa rządowego projektu nowelizacji ustawy, która zakłada ograniczenie władzy dyrektorów szkół na rzecz rozszerzenia tej przysługującej kuratorom oświaty. Otrzymują oni kompetencje, które odbierają prawo dane rodzicom, nauczycielom i dyrektorom szkół w zakresie decydowania o organizacji dodatkowych zajęć w szkołach.
W nowelizacji ustawy pojawia się też m.in. przepis mówiący o tym, że "jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia - dlaczego tego nie zrobił". Nowe przepisy mówią o tym, że placówki będą musiały ustalić, jakie dokładnie treści będą przekazywane uczniom na zajęciach. Później trzeba je przedstawić kuratorowi i wystąpić o pozwolenie. Przeciwnicy ustawy uważają, że to spowoduje "ograniczenie wolności szkół".
Lex Czarnek jest po to, żeby dać narzędzie kuratorowi do realnego nadzoru pedagogicznego w każdym zakresie w szkole. W szkole, gdzie jest na przykład tysiąc dzieci, rada rodziców liczy określoną liczbę osób, ale to przytłaczająca mniejszość rodziców. Pozostali rodzice nie mają wiedzy na temat tego, co się dzieje w szkole i w jaki sposób to się odbywa
- mówił Czarnek w rozmowie z TVN24.
Lex Czarnek jest źródłem wielu obaw ze względu na niosące ze sobą ograniczenie wolności szkół, a także zideologizowanie programów nauczania. Społeczeństwo uważa, że po reformach szkolnictwo będzie jeszcze bardziej upolitycznione.
Chciałbym stabilizacji w szkolnictwie. Jesteśmy na celowniku politycznej walki i nikt się z nami nie liczy. Ciągle nowe ustawy, które ograniczają naszą autonomię. Martwmy się, że wpłynie to na naszą pracę i na postrzeganie całej grupy zawodowej
- mówi nauczyciel historii ze szkoły podstawowej w rozmowie z portalem eDziecko.pl.