Uczennica została ukarana za zbyt obcisłe spodnie. Ojciec nie krył oburzenia

Nastolatka została wyrzucona z lekcji. Gdy ojciec poznał powód odizolowania córki od reszty klasy, wpadł w szał. "Powiedzieli, że miała zbyt obcisłe spodnie" - twierdzi oburzony.

Jak informuje "The Sun" do zdarzenia doszło w Scott Medical and Healthcare College w Plymouth w hrabstwie Deon w Anglii. Uczennica ostatniego roku miała zjawić się w szkole w dopasowanych spodniach, mokasynach i krótkich skarpetkach. Jej ubiór został przeanalizowany przez władze placówki pod kątem przesadnego odsłaniania ciała. W końcu stwierdzono, że jest nieregulaminowy i wyrzucono ją z klasy.

Uczennica została ukarana za zbyt ciasne spodnie

Więcej artykułów o tematyce szkolnej znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo

Postawa władz szkoły rozzłościła ojca nastolatki. Szczególnie że przed świętami Bożego Narodzenia wysłano rodzicom e-maile, których treść była sprzeczna z późniejszą reakcją placówki.

Przed przerwą poinformowano rodziców mailowo o polityce szkolnego ubioru. Zapewniano, że wszystkie rodzaje spodni są zgodne z przepisami i jeżeli uda się dostać jakieś na wyprzedaży, to śmiało można je kupić. Zawsze we wrześniu kupowałem dzieciom mundurek, który wystarczył na rok, chyba że trzeba było wymienić na jeden nowy model

- mówił w rozmowie z  Plymouth Live:

Mężczyzna był zły, że szkoła naraziła go na zbędne wydatki. We wrześniu rodzice kupili córce dwie pary butów i spodni, które nosiła przez wiele miesięcy i jak dotąd nikt nie zwrócił jej uwagi. Po powrocie ze świąt stwierdzono jednak, że jej spodnie są zbyt obcisłe i zaproponowano jej inne zastępcze, aby mogła uczestniczyć w zajęciach.

Przez telefon doradziłem córce, żeby założyła te zastępcze spodnie.  Po godzinie zadzwoniła jednak i powiedziała, że są zbyt ciasne. Problemem nie była długość, jak początkowo sądziłem, ale zły rozmiar. Poprosiłem więc, aby założyła te, w których przyszła do szkoły. Wysłała mi ich zdjęcie i przyzna, że nie widziałem w nich niczego pornograficznego, jak sugerowano. Niestety, w jej starych spodniach nie pozwolono córce wrócić do klasy, ponownie uniemożliwiając jej udział w zajęciach

- twierdzi.

Zdaniem dyrektora placówki od uczniów oczekuje się prezencji zgodnej z polityką szkoły. Według nowego, zaktualizowanego regulaminu zaleca się elegancki, biurowy wygląd. Na czerwonej liście zakazanych elementów garderoby znajdują się obcisłe spodnie, dżinsy i legginsy. Ostatecznie placówka zaoferowała rodzicom bon o wartości 20 funtów, na spodnie, które będą odpowiadać nowej polityce szkoły.

Więcej o:
Copyright © Agora SA