Więcej artykułów o aktualnej sytuacji w szkołach znajdziecie również na stronie głównej Gazeta.pl.
Studniówka to wyjątkowe wydarzenie w życiu każdego licealisty. To pewna odskocznia od obowiązków szkolnych, która tradycyjnie odbywa się na sto dni przed egzaminem dojrzałości. Pandemia sprawiła, że w wielu szkołach plany studniówkowe legły w gruzach, a uczniowie zamiast cieszyć się zabawą, to skupiają się na szarej rzeczywistości.
Jednak niektóre placówki starały się za wszelką cenę zwoływać komitety studniówkowe i szukać rozwiązań, aby maturzyści mogli na sto dni przed maturą bawić się na balu studniówkowym. Dochodziło wówczas do wielu sprzeczek i nie obyło się bez sugestii o przełożeniu wydarzeń na terminy późniejsze. Rodzice proponowali wówczas przeróżne rozwiązania, bo zwyczajnie obawiali się ryzyka przez zakażeniem, tym bardziej przed tak ważnym egzaminem, jakim jest matura. Nic w tym dziwnego, bowiem ich obawy się sprawdziły.
W sieci pojawiają się pierwsze informacje o tym, że w wielu szkołach doszło do zakażeń i uczniowie wylądowali na kwarantannie. Najgorszy jest w tym fakt, że matura zbliża się wielkimi krokami, a obecność w szkole jest teraz niezwykle potrzebna. Jak informują media w VI Liceum Ogólnokształcącego im. J. Kochanowskiego w Radomiu.
Pięć klas z VI Liceum Ogólnokształcącego im. J. Kochanowskiego w Radomiu przeszło na nauczanie zdalne w związku z zachorowaniem na COVID-19 przez kilkoro uczniów. Obecność koronawirusa wykryto przede wszystkim u uczestników szkolnej studniówki
- potwierdził w poniedziałek dyrektor szkoły Romuald Lis jak podaje o2.pl.
Jak podaje Express Ilustrowany, zakażenia koronawirusem pojawiły się także po studniówce w III Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi, która miała miejsce 5 stycznia. Wówczas niezaszczepieni uczniowie zostali skierowani przez sanepid na kwarantannę, a uczniowie klas maturalnych przebywają na nauczaniu zdalnym.
Postanowiliśmy odezwać się do jednej z mam, której córka jest tegoroczna maturzystką. Kobieta zdradziła, że początkowo ustalono w szkole, że z uwagi na dynamiczną sytuację pandemiczną i bezpieczeństwo dzieci, studniówka się nie odbędzie. Jednak znaleźli się rodzice, którzy domagali się organizacji wydarzenia i w końcu tę walkę wygrali. Rada pedagogiczna zgodziła się zorganizować bal maturalny na sto dni przed maturą.
Byłam zaskoczona, bo wcześniej decyzja była całkiem inna. Rozumiem, że dzieci chcą się bawić, jednak teraz mamy pandemię. Każdy powinien dbać o siebie. Nie chcę, żeby moja córka brała w tym udział, ale wiem, że jak jej nie pozwolę, to będzie miała do mnie żal przez całe życie. Boje się o córkę
- przyznaje mama maturzystki.
Ministerstwo Edukacji i Nauki jakiś czas temu opublikowało wytyczne w sprawie studniówek. Niestety rządzący jedynie zrzucił odpowiedzialność na dyrektorów szkół i rodziców. Przedstawiciele resortu edukacji przypominają, że za bezpieczeństwo wydarzeń szkolnych odpowiada ich organizator, czyli "dyrektor szkoły i nauczyciele, wychowawcy oraz rodzice". Zalecenia rządu są następujące: