Przypominamy, że w poniedziałek 20 grudnia wprowadzono naukę zdalną, która potrwała do poniedziałku 10 stycznia. Dzięki niej uczniowie i nauczyciele uniknęli kwarantanny i mogli spędzić święta z rodziną. Wielu rodziców obawia się jednak, że widmo przymusowej izolacji pokrzyżuje ich wyjazdowe plany na ferie zimowe.
Więcej artykułów na temat sytuacji w polskich szkołach przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
W tym roku szkolnym ferie zimowe będą przebiegać w czterech terminach wyznaczonych dla poszczególnych województw, zgodnie z następującym harmonogramem:
Oznacza to, że pierwsza tura ferii rozpocznie się już w poniedziałek. Pod artykułami opublikowanymi na profilu facebookowym eDziecko.pl pojawiły się głosy zaniepokojonych rodziców, którzy wspominali sytuację z jesieni. Wówczas wiele dzieci objęto kwarantanną, przez co nie mogły wychodzić z domów.
Dzieci wrócą 10, a 15 pójdą na kwarantannę i tyle będą miały z ferii ...
Co chwile jakieś klasy były na zdalnym. Wracały na dwa dni i od nowa zdalne, kwarantanny.
Jeżeli wrócą to i tak będą w koło siedziały na kwarantannie, syn już siedział na izolacji trzy razy, a córka dwa.
Powinna obowiązywać zdalna edukacja dla całej szkoły. Jak nauczycieli ma pecha i trafi na kwarantannę to uczniowie już ponad miesiąc zajęć nie mają.
- pisali.
W czwartek 13 stycznia na twitterze MEiN opublikowano informacje dotyczące funkcjonowania placówek edukacyjnych. Chociaż otwarto je kilka dni temu, nie wszystkie pracują tradycyjnie.
W przypadku szkół podstawowych 14073, czyli 97,8 proc funkcjonowało stacjonarnie. W trzech wprowadzono naukę zdalną, a w 312 hybrydową. Tryb stacjonarny obowiązywał również w 7687, czyli 98,4 proc. szkół ponadpodstawowych. W jednej wprowadzono naukę w trybie hybrydowym, a w 124 w mieszanym.
Czarne scenariusze potwierdziły się w sytuacji, gdy kwarantanną zostały objęte dzieci, które już 17 stycznia rozpoczną dwutygodniowy, zimowy odpoczynek.