Matka pod ostrzałem za chęć zrobienia studniówki w czerwcu. "To jak wesele przed ślubem"

Pandemia uniemożliwiła w ostatnich miesiącach organizację wielu uroczystości i imprez, a w tym także studniówek. Szkolne komitety organizacyjne napotkały sporo problemów. Większość szkół finalnie wydarzenia organizuje, jednak nie obyło się bez sprzeczek. Jedna z matek chciała, aby studniówka odbyła się po maturze. Zarówno rodzice, jak i internauci skrytykowali jej pomysł. - To trochę tak jakby ta pani chciała obchodzić sylwestra w marcu - tłumaczy rodzic pod postem na profilu facebook'owym eDziecko.pl.

Więcej artykułów o aktualnej sytuacji w szkołach znajdziecie również na stronie głównej Gazeta.pl.

Bale maturalne tradycyjnie odbywają się na sto dni przed egzaminem dojrzałości. Pandemia sprawiła, że podczas organizacji studniówek w komitetach organizacyjnych dochodziło do wielu sprzeczek i nie obyło się bez sugestii o przełożeniu wydarzeń na terminy późniejsze. Rodzice proponują przeróżne rozwiązania, bo zwyczajnie obawiają się ryzyka przez zakażeniem, tym bardziej przed tak ważnym egzaminem, jakim jest matura.

Zobacz wideo Epidemia przybrała na sile. „Wiążemy to ze szkołami"

Matka maturzystki chciała zorganizować studniówkę po maturze. Rodzice byli zażenowani jej propozycją

Pod jednym z artykułów na profilu facebook'owym eDziecko.pl wywiązała się bardzo emocjonująca dyskusja dotycząca pewnej historii matki maturzystki, która zaangażowana jest w planowanie studniówki swojej córki. Kobieta opowiedziała o sytuacji, która miała miejsce podczas jednego z pierwszych spotkań komitetu organizacyjnego. Zaproponowała wówczas, aby bal maturalny odbył się po maturze, a dokładnie w czerwcu. Rodzice skrytykowali jej pomysł i uznali, że w tym całym wydarzeniu chodzi przede wszystkim o tradycję.

Chciałam, żeby studniówka była po maturze, inni rodzice mnie zjedli i tłumaczyli, że przez to nie zachowamy tradycji. Nie bardzo to rozumiem. Teraz powinno liczyć się dla nas, rodziców, zdrowie dzieci, a nie huczna zabawa na sto dni przed maturą. Później pół szkoły wyląduje w szpitalach. Martwię się o córkę. Pandemia sprawiła, że odchodzimy od reguł i robimy wszystko, aby dostosować się do nowej rzeczywistości, jednak inni rodzice mają zupełnie inne priorytety, niż ja

- tłumaczyła matka. 

"Studniówka to studniówka. To trochę tak jakby ta pani chciała obchodzić sylwestra w marcu"

Słowa kobiety wzbudziły spore emocje. Internauci, a w tym rodzice tegorocznych maturzystów, podzielili się własnymi doświadczeniami związanymi z organizacją studniówek. Większość z nich nie ma wątpliwości, że studniówka powinna odbyć się na sto dni przed maturą. Po maturze może odbyć się jedynie bal maturalny. 

Przecież studniówka jak sama nazwa wskazuje jest balem dla maturzystów na sto dni przed egzaminem dojrzałości. To może ubieranie choinki przenieśmy na kwiecień? Wiosna się do życia budzi, kolorowe bombki i światełka będą pasować jak ulał.
Studniówka to studniówka. To trochę tak jakby ta pani chciała obchodzić sylwestra w marcu. Niby można, ale czy jest sens?
To jak wesele przed ślubem.
Studniówka to sto dni przed maturą, a po maturze jest bal maturalny. Dawniej to były dwie różne imprezy. Na studniówkę dziewczyny szły w grzecznych sukieneczkach lub spódniczkach i białych bluzkach, a na bal już jak kobiety w sukniach balowych.
Od wielu lat, a może i od zawsze studniówka była organizowana na sto dni przed maturą. To nie rozumiem dlaczego miałaby być organizowana po maturze. Wcale mnie nie dziwi reakcja innych rodziców.
Studniówka to była wesoła zabawa uczniów w szkole na sto dni przed maturą. Biel i granat. Bez zadęcia. Po maturze odbywał się prawdziwy pierwszy dorosły bal maturalny. W restauracjach i eleganckich strojach

- pisali zaskoczeni internauci. Jedna z obserwatorek zasugerowała, że teraz o studniówce mówi się cały rok. Dodaje, że uczniowie powinni skupić się na maturze, bo później może być już za późno. 

Dziś o studniówce, zamiast o maturze, gada się cały rok, a potem wszystko się rozsypuje.

Inny rodzic uważa, że o studniówce powinni decydować uczniowie, a nie rodzice. Były też takie głosy, które wyraźnie sugerowały, że w obliczu pandemii, uczniowie powinni zorganizować jedynie bal maturalny, który odbędzie się po maturze w okresie letnim. 

Co ze studniówkami? Rząd podał zalecenia i każe decydować dyrektorom

Ministerstwo Edukacji i Nauki postanowiła zabrać głos w sprawie studniówek i opublikowało wytyczne w ich sprawie. Niestety rządzący jedynie zrzucił odpowiedzialność na dyrektorów szkół i rodziców. Przedstawiciele resortu edukacji przypominają, że za bezpieczeństwo wydarzeń szkolnych odpowiada ich organizator, czyli "dyrektor szkoły i nauczyciele, wychowawcy oraz rodzice". Zalecenia rządu są następujące:

  • organizator może zdecydować o organizacji studniówki tylko dla uczniów (bez osób towarzyszących),
  • w uroczystości mogą brać udział osoby bez objawów infekcji lub choroby zakaźnej oraz gdy nie został nałożony na nie obowiązek kwarantanny, lub izolacji,
  • rekomenduje się, żeby przy stolikach, w miarę możliwości, siedzieli uczniowie z jednej klasy,
  • należy wietrzyć pomieszczenia.
Więcej o:
Copyright © Agora SA