Czy wrócimy do szkoły 10 stycznia? Rzecznik MZ nie ma pewności. "Sytuacja może się zmienić"

"Czy wrócimy do szkoły 10 stycznia?" - to pytanie nurtuje wielu uczniów w obliczu zagrożenia epidemicznego. Do sytuacji odniósł się rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. "Nie chcemy znowu wzmożenia pacjentów w pediatrycznych szpitalach psychiatrycznych" - podkreślił.

Z powodu zagrożenia epidemicznego wprowadzono naukę zdalną, która miała pomóc dzieciom uniknąć kwarantanny na święta Bożego Narodzenia. Planowo miała potrwać od 20 grudnia do 10 stycznia. Niektórzy obawiają się jednak, że zostanie przedłużona.

Czy wrócimy do szkoły 10 stycznia?

Więcej artykułów na temat sytuacji epidemicznej w Polsce znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!

Do sytuacji podczas briefingu prasowego 4 stycznia odniósł się rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Powiedział, że "na dziś żadnych zmian nie wprowadzamy", chociaż nie ukrywał, że resort monitoruje dynamikę zakażeń i w przypadku ich gwałtownego wzrostu "sytuacja może się zmienić".

Na dziś szansa na to, że dzieci wrócą do szkoły, jest większa, niż na to, że do szkoły nie wrócą. Ale wykluczyć rozwiązania, że zostaną w domu, też nie można

- twierdził, cytowany przez Puls Medycyny.

Zwrócił również uwagę na negatywny wpływ nauki zdalnej na zdrowie psychiczne uczniów. Zauważył, że wielu ekspertów z zakresu psychiatrii dziecięcej wskazywało na naukę zdalną jako przyczynę pogorszenia funkcjonowania psychospołecznego w populacji dzieci i młodzieży.

Obserwujemy to w szpitalach i poradniach zdrowia, dlatego dla nas obostrzenia w zakresie szkół są ostatnimi, na które chcielibyśmy się zdecydować. Co nie oznacza, że się na nie nie zdecydujemy

- dodał, podkreślając, że "nie chcemy znowu wzmożenia pacjentów w pediatrycznych szpitalach psychiatrycznych".

Wojciech Andrusiewicz poinformował, że aktualnie w Polsce jest obecnie 212 tys. zaszczepionych dzieci w wieku 5-11 lat, na 336 tys. rejestracji. W grupie wiekowej 12-17 lat, na 2,7 mln zaszczepionych jest około 46 proc. nastolatków. Rzecznik zaapelował do rodziców, aby zaszczepili dzieci, gdyż jest to najskuteczniejsza ochrona przed zakażeniem.

Niestety, obserwujemy coraz mniejszą liczbę zamówień szczepionek z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ostatniej doby punkty szczepień zamówiły jedynie 9 tysięcy szczepionek dla grupy wiekowej 5-11 lat

- przyznał.

Więcej o:
Copyright © Agora SA