Więcej informacji o aktualnej sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju na Gazeta.pl
Powrót uczniów do szkół 10 stycznia na dzień dzisiejszy nie jest zagrożony. Nie ma planów przedłużenia nauki zdalnej, o czym poinformował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia podczas konferencji prasowej 28 grudnia. Zwrócił się jednak z apelem do rodziców, żeby szczepili dzieci.
Mamy w tej chwili zaszczepionych 150 tys dzieci, 270 tys. zostało dotychczas zapisanych. Cały czas dawki szczepionek z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych wychodzą do punktów szczepień
- powiedział.
Powrót uczniów do szkół 10 stycznia a kwarantanna
Wojciech Andrusiewicz został zapytany, czy rząd zastanawia się nad skróceniem kwarantanny, tak jak zostało to zrobione w USA, w określonych przypadkach. Powiedział:
Z jednej strony pytacie państwo, jakie będą większe obostrzenia, a z drugiej, czy nie skracamy kwarantanny. Trochę to stoi w sprzeczności między sobą. Nie, nie skracamy kwarantanny. Nie ma takiej dyskusji na dzień dzisiejszy.
Powrót uczniów do szkół 10 stycznia. Ważne są stu szczepienia
Rzecznik prasowy Ministerstwa zdrowia odpowiedział też na pytanie dotyczące planowanego na 10 stycznia powrotu uczniów do szkół. W odpowiedzi zwrócił się z apelem do rodziców:
Aby te powroty materializowały się, jest cały czas jeden i ten sam apel do rodziców: szczepmy nasze dzieci. Zaszczepienie powoduje, że placówka oświatowa jest bezpieczniejsza i łatwiej nam przewidzieć, jak będzie rozwijała się sytuacja, nawet z wirusem wersji Omikron.
Stwierdził też, że nie ma na razie planów zaostrzenia obowiązujących obostrzeń:
Na dziś nie ma takiego wniosku na Radzie Ministrów, żeby zaostrzyć obowiązujące obostrzenia. Jeżeli sytuacja epidemiczna zmieniłaby obraz, będziemy wprowadzać pewne nowe obostrzenia po Nowym Roku.
