Więcej podobnych artykułów znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Matura 2022 zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią bal maturalny, który zazwyczaj odbywa się na sto dni przed egzaminem dojrzałości. Niestety, czwarta fala pandemii sprawiła, że uczniowie musieli odłożyć swoje plany studniówkowe i skupić się wyłącznie na nauce. Tegoroczni maturzyści i ich rodzice obawiają się, czy studniówka ma szansę odbyć się w tradycyjnym terminie. Co prawda, Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało wytyczne, jednak znowu cała odpowiedzialność zrzucona jest na dyrektorów szkół i rodziców. Organizacją wydarzenia zajmuje się zazwyczaj komitet złożony z rodziców, czasem nawet z nauczycieli.
Jedna z mam, która zaangażowana jest w planowanie studniówki swojej córki maturzystki, w rozmowie z eDziecko.pl opowiedziała o sytuacji, która miała miejsce podczas jednego z pierwszych spotkań komitetu organizacyjnego. Kobieta zaproponowała, aby bal maturalny odbył się po maturze, a dokładnie w czerwcu. Rodzice od razu skrytykowali jej pomysł i uznali, że w tym całym wydarzeniu chodzi przede wszystkim o tradycję.
Chciałam, żeby studniówka była po maturze, inni rodzice mnie zjedli i tłumaczyli, że przez to nie zachowamy tradycji. Nie bardzo to rozumiem. Teraz powinno liczyć się dla nas, rodziców, zdrowie dzieci, a nie huczna zabawa na sto dni przed maturą. Później pół szkoły wyląduje w szpitalach. Martwię się o córkę. Pandemia sprawiła, że odchodzimy od reguł i robimy wszystko, aby dostosować się do nowej rzeczywistości, jednak inni rodzice mają zupełnie inne priorytety, niż ja
- przyznała matka i podkreśliła, że nie jest osobą, która chce zrobić komuś na złość. Kobieta tłumaczyła, że zależy jej na szczęściu córki i wie, że studniówka to wyjątkowe wydarzenie, przy którym, chociaż na chwilę można zapomnieć o książkach i testach. Natomiast przez kilka dni głównym tematem są sukienki, garnitury, partnerzy do poloneza, najlepsi fryzjerzy i kosmetyczki w mieście.
Studniówka to ważne wydarzenie w życiu każdego maturzysty. Najważniejsza jest matura, ale gdzieś z tyłu głowy pojawia się chęć wyluzowania i możliwość zabawy ze społecznością szkolną. Pamiętam jak sama byłam nastolatką i jakie to było dla nas wyjątkowe. Traktowaliśmy to, jako ostatnią imprezę pod ostrzałem rodziców i nauczycieli. Bardzo mi przykro, że tak to teraz wygląda, ale nie zapominajmy, że pandemia wciąż trwa
- dodała mama Wiktorii.
Ministerstwo Edukacji i Nauki postanowiła zabrać głos w sprawie studniówek i opublikowało wytyczne w ich sprawie. Niestety rządzący jedynie zrzucił odpowiedzialność na dyrektorów szkół i rodziców. Przedstawiciele resortu edukacji przypominają, że za bezpieczeństwo wydarzeń szkolnych odpowiada ich organizator, czyli "dyrektor szkoły i nauczyciele, wychowawcy oraz rodzice". Zalecenia rządu są następujące: