Czy będzie zdalne nauczanie? Plaga kwarantann przeraża rodziców. "Ledwo do szkoły wrócą i wszystko od nowa"

"Czy będzie zdalne nauczanie?" - to pytanie, które od początku zadają sobie rodzice. Statystyki dotyczące funkcjonowania szkół nie napawają optymizmem. "Te kwarantanny też wykańczają dzieci, rodziców i całą resztę" - twierdzą internauci.

W teorii od września obowiązuje nauczanie w trybie stacjonarnym. W praktyce w coraz większej liczbie placówek odnotowuje się ogniska zakażeń. Wówczas konkretne klasy lub grupy uczniów i nauczycieli zostają objęte kwarantanną. Statystyki dotyczące funkcjonowania szkół publikuje na Twitterze Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Czy będzie zdalne nauczanie?

Więcej artykułów znajdziesz na Gazeta.pl.

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek gotowa już na święta

Według danych z piątku 3 grudnia 10326, czyli 72,5 proc. szkół podstawowych funkcjonowało stacjonarnie. W 167 wprowadzono naukę zdalną, a w aż 3795 hybrydową. W przypadku szkół ponadpodstawowych w 6023, czyli 77,1 proc. obowiązywała nauka stacjonarna. W 121 wprowadzono naukę w trybie zdalnym, a 1668 w mieszanym. Podsumowując, aż 5751 nie pracowało tradycyjnie.

Pod artykułami dotyczącymi szkolnictwa opublikowanymi na stronie facebookowej eDziecko pojawiły się liczne komentarze. Rodzice twierdzą, że ich dzieci mają do czynienia z prawdziwą plagą kwarantann. Niektórzy przyznali nawet, że woleli edukację zdalną. Wówczas, chociaż uczniowie uczyli się z domów, mogli bez przeszkód te doby opuszczać. W przypadku kwarantanny zmuszeni są siedzieć w czterech ścianach.

U nas jedna córka kończy w niedzielę kwarantannę, a rano kazali zabrać drugą ze szkoły, bo została objęta kwarantanną do następnej soboty. Dużo klas co chwile na kwarantannie, wiec chyba wolałabym, żeby dzieci były na zdalnym i normalnie mogły wychodzić z domu
Syn w listopadzie miał dwa razy kwarantannę. W 6 klasie przez dwa tygodnie nie było  języka polskiego, plan lekcji kupy się nie trzyma - godzina wychowawcza z katechetką zamiast j.polskiego pięć razy w tygodniu. Córka jest na kwarantannie do niedzieli. Chorują i dzieci i nauczyciele
Co dwa tygodnie dziecko ma kwarantannę, bo miało kontakt z kimś zakażonym. Jest w szkole sportowej, mają swoje mecze, ligę itp. Dziecko zdrowe roznosi energia i lipa, bo musi być w domu tylko dlatego, że nauczyciel chory z gorączką przyszedł do pracy i prowadził lekcje
Kwarantanna za kwarantanną. Ledwo do szkoły i wrócą znów kwarantanna. 10 dni siedzenia w domu, plan lekcji kupy się nie trzyma, brakuje nauczycieli
Te kwarantanny też wykańczają dzieci, rodziców i cala resztę

- pisali.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.