Wizja powrotu edukacji zdalnej stresuje rodziców. "Dzieci wysiadają psychicznie. Nabierają lęków"

Rodzice z niepokojem patrzą na dane dotyczące wzrostu liczby zakażeń. Wiele osób obawia się wprowadzania nauczania zdalnego we wszystkich placówkach w kraju, zaś inni borykają się z problemem kolejnych kwarantann u dzieci.

Ministerstwo Edukacji i Nauki regularnie publikuje na Twitterze statystyki dotyczące funkcjonowania kolejnych placówek. Według danych z poniedziałku 29 listopada 11350, czyli 78,9 proc. wszystkich szkół podstawowych funkcjonowało w trybie stacjonarnym. W 83 szkołach wprowadzono naukę w trybie zdalnym, a w 2955 w trybie mieszanym. W przypadku szkół ponadpodstawowych 6523, czyli 83,5 proc. funkcjonowało stacjonarnie. 1225 placówek przeszło na tryb mieszany, a 64 na tryb zdalny.

Kiedy będą zdalne 2021?

Więcej artykułów przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Joanna Koroniewska 'wyznaje grzechy': Chrzanić skromność i cnoty niewieście (zdjęcie ilustracyjne) Joanna Koroniewska zdradziła, dlaczego nie pokazuje twarzy córek. Powód zaskakuje

Zobacz wideo Agata Rubik otwiera się. "Cały życie słyszałam: wciągnij brzuch"

Podsumowując, w poniedziałek 4327 szkół nie pracowało stacjonarnie. Te dane niepokoją rodziców, którzy obawiają się powrotu edukacji zdalnej.

Na facebookowej stronie serwisu eDziecko zapytaliśmy czytelników o to, czy chcieliby ponownego zamknięcia szkół ze względu na zagrożenie epidemiczne. Wielu internautów przyznało, że obawia się takiego scenariusza, bo brak bezpośredniego kontaktu z nauczycielami i rówieśnikami w ubiegłym roku szkolnym negatywnie odbił się nie tylko na samopoczuciu, ale także psychice ich dzieci.

Oczywiście, że dzieci mają chodzić do szkoły! Powinny mieć kontakt z nauczycielem, a przede wszystkim z rówieśnikami I co te zdalne nauczanie ich nauczyło? Jedynie rodzice mogli się wykazać swoimi umiejętnościami
Jestem przeciwna zdalnemu nauczaniu. Syn, mimo wcześniejszego braku problemów z nauką, miał trudności z przyswojeniem materiału. Do tego doszły bóle głowy od przesiadywania przed komputerem. Od września nie może odnaleźć się podczas lekcji, jest rozkojarzony i ma problemy z koncentracją
Szkoła, szkoła i jeszcze raz: szkoła. Dzieci (odizolowane w domach) wysiadają psychicznie. Nabierają lęków, fobii szkolnej, paraliżuje je strach przed ludźmi. Pracuję w szkole, mam też swoje dzieci i widzę co się dzieje.
Dzieci powinny chodzić do szkoły. A nauczyciele być czujni i reagować w razie pojawienia się wirusa w klasie czy szkole. Jak pokazał ostatni rok nic dobrego nie wynikło ze zdalnego nauczania
Nigdy więcej nauki zdalnej

- pisali.

Wśród komentujących pojawiły się jednak osoby, których dzieci od początku roku szkolnego już kilkakrotnie trafiły na kwarantannę. Paradoksalne były sytuacje, w których jedno z rodzeństwa uczyło się stacjonarnie, a drugie zdalnie, chociaż mieszkają pod jednym dachem. Rodzice, którzy mieli do czynienia z takim problemem przyznali, że gdyby wprowadzono nauczanie zdalne, ich dzieci nie byłyby teraz zamknięte w domach.

Jeden syn na kwarantannie, a drugi chodzi do szkoły... Gdzie tu sens i logika?
My z jednej kwarantanny na drugą.
Tylko jedna córka jest objęta kwarantanną. Druga i my z mężem nie.
Mój syn miał już cztery kwarantanny.
Nie wiem już co lepsze. Moje dziewięcioletnie dziecko już czwarty raz jest na kwarantannie... Jestem załamana. Tydzień w domu, trzy dni w szkole i znowu 10 dni na kwarantannie. Mieszkamy w bloku, dziecko jak w więzieniu. Na zdalnym chociaż mógł pobiegać, pograć w piłkę, pospacerować. Na ciągłych kwarantannach tylko siedzi.
W ciągu miesiąca zaliczyliśmy już trzy kwarantanny. Mam trójkę dzieci i tylko się wymieniają kwarantanną.

- pisali.

Niezręczne pytanie o dzieci Meghan zszokowało świat. Wyszło na jaw, kto je zadał Niezręczne pytanie o dzieci Meghan Markle zszokowało świat. Teraz wyszło na jaw, kto je zadał

Więcej o: