Oburzona uczennica nagrała zagadnienia z lekcji religii. "To chore"

Uczennica nagrała na TikTok filmik, na którym pokazała, co działo się na lekcji religii. Jest oburzona zagadnieniami, których znajomości wymagał ksiądz. "Oburzyliśmy się i zaczął nas pytać" - opowiada.

TikTok to aplikacja mobilna służąca do publikowania, udostępniania i wysyłania znajomym różnego rodzaju krótkich filmików. Można tam znaleźć rozmaite treści, od układów tanecznych wykonywanych w rytm popularnej muzyki, przez porady kulinarne i modowe, zabawne scenki rodzajowe oraz filmiki o tematyce szkolnej.

Oburzona uczennica nagrała zagadnienia z lekcji religii

Zobacz wideo

Jagoda, której kanał na TikToku to @jagodaluszczak, postanowiła przedstawić sytuację, która miała miejsce na lekcji religii w jej szkole.

Uwaga moi drodzy! Patrzcie, czego uczymy się na religii w liceum

- zapowiedziała.

Na nagraniu widać grupę uczniów siedzącą w sali lekcyjnej i pochyloną nad kserówkami rozdanymi przez księdza katechetę. Ich treść zaniepokoiła nastolatków. Zagadnienia dotyczyły między innymi zagrożenia życia rodzinnego, "zgubnych skutków filozofii gender", cnoty i zachowania czystości. Wśród czynników, które miały pomóc w tym ostatnim wymieniono: mądrość kościoła (twierdząc, że nikt nie rodzi się z silną wolą, a uczymy się jej przez wyrzeczenia), wartości inne niż seks, niestwarzanie okazji do grzechu, grupowe wędrówki z plecakiem w góry, uczestnictwo we mszy świętej, poczucie humoru oraz pokorna spowiedź.

Znalazła się tam również szeroka krytyka feminizmu, którą autorka postanowiła przeczytać na głos swoim odbiorcom.

Feminizm przekłada pracę, karierę, samorealizację kobiety nad wychowanie dzieci i pielęgnowanie ogniska domowego. Dewaluuję kobiecą subtelność i wdzięk, a podkreśla siłę i waleczność, osłabia to zdolność mężczyzny do trwałego związku i pokochania kobiety na całe życie. Zaburza relacje między płciami

- czytała.

TikTokera przyznała, że jej celem jest nagłośnienie sytuacji i zwrócenie uwagi na sytuacje, które mają miejsce w szkole, chociaż nie powinny.

I w tym momencie chciałabym, aby ten TikTok trafiło do jak największej liczby osób. Wiecie, co jest najlepsze? Oburzyliśmy się, a ksiądz nas zaczął pytać. To jest chore

- podsumowała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.