"W dniu 22 września podjęliśmy interwencję w V LO w Częstochowie, gdzie 29 osobowa grupa uczniów i uczennic z klasy II E jest zmuszona spędzić w szkole jedną godzinę dłużej, przeczekując ten czas w bibliotece szkolnej, bo 6 osób z klasy uczestniczy w katechezie" - poinformowała na swoim profilu na Facebooku Fundacja Wolność od Religii.
Prezeska fundacji Dorota Wójcik przyznała w rozmowie z Wyborczą, że podobne zgłoszenia trafiają do nich z całego kraju, ale dotychczas nie spotkali się z takim oporem ze strony dyrekcji, aby zmienić plan lekcji. Jak dodała "w częstochowskim liceum rodzice usłyszeli, że plan zmieniony nie zostanie, bo był układany przed początkiem roku szkolnego, a już po nim nastąpiły rezygnacje z nauki religii".
Dyrektorka szkoły Małgorzata Witek twierdzi, że fundacja pomyliła się w liczbie uczniów klasy IIe. Według niej uczęszcza do niej 23 uczniów, nie 29. Mimo to po naciskach zdecydowała, że zmienią plan lekcji dla IIe. Podkreśliła jednak, że to wyjątek i inne klasy, które mają religię w ciągu dnia, nie mogą liczyć na zmiany w planie zajęć.
Nie ma możliwości, aby dla 22 klas tak przygotować plan lekcji, by nie było godzin okienkowych
- oznajmiła i dodała, że do Liceum im. Mickiewicza uczęszcza 661 uczniów, z czego 297 zrezygnowało z udziału w katechezie.
To nie jest argument dla Doroty Wójcik z Fundacji Wolność od Religii. Według niej godzina okienkowa nadal jest dyskryminacją, niezależnie od tego, czy więcej uczniów chodzi na religię, czy nie.