Dyrektor wojewódzkiego sanepidu z siedzibą w Olsztynie Janusz Dzisko mówił tydzień temu o trudnej sytuacji w szkołach na Warmii i Mazurach. Wówczas na kwarantannie przebywało ponad 230 dzieci. Jako źródło zakażeń Dzisko wskazywał niezaszczepiony personel, który pracuje w placówkach edukacyjnych. Od tamtej pory sytuacja się pogarsza. Teraz na tryb nauki zdalnej przeszli uczniowie ze szkoły podstawowej nr 18 w Dajtkach w Olsztynie. Ponad 200 osób trafiło tam na kwarantannę po tym, jak mieli kontakt z zakażonym katechetą.
Nauczyciele, którzy byli zaszczepieni, nie zostali odesłani na przymusową kwarantannę w szkole podstawowej nr 18. Niestety uczniowie nie mieli tyle szczęścia. Połowa z nich musi uczyć się z domu. Łącznie 240 dzieci przejdzie na nauczanie zdalne. Do prowadzenia ich zajęć wskazano 40 nauczycieli placówki.
Zakażeniu uległ jeden nauczyciel, a w związku z tym dzieci, które miały kontakt z tym nauczycielem, muszą przejść na nauczanie na odległość
– mówiła Ewa Kaliszuk, zastępca prezydenta Olsztyna w rozmowie z Polsat News.
W niektórych gminach na Warmii i Mazurach zaszczepiło się mniej niż 40 proc. mieszkańców. Szczególnie trudna sytuacja jest we wschodniej, mazurskiej części regionu.
Akcja szczepień przebiega na Warmii i Mazurach słabo. Tygodniowo zaszczepić możemy 100 tys. osób, tymczasem zgłasza się dużo mniej. Tygodniowo szczepimy 7 tys. osób
– mówił w zeszłym tygodniu Janusz Dzisko.