Religia w szkole wzbudza wiele kontrowersji. Po pierwsze nie wszystkim odpowiada to, że w ogóle w państwowych placówkach edukacyjnych istnieje taki przedmiot, inni denerwują się, że jest zaplanowany w środku zajęć lekcyjnych, upatrując w tym próbę zmuszenia ich dzieci do uczęszczania na katechezę. Tymczasem Przemysław Czarnek zapewnia:
Religia nigdy nie będzie obowiązkowa. Najwcześniej za dwa lata chcemy wprowadzić obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki
- powiedział jakiś czas temu w wypowiedzi dla TVP Info, minister edukacji i nauki.
Religia musi być dobrowolnym przedmiotem [...] Jeśli ktoś nie wybierze religii, to będzie musiał wybrać etykę, gdzie będą również przekazywane informacje o podstawowym systemie wartości. Jednak konieczność wyboru między lekcjami religii i etyki zostanie wprowadzona najwcześniej za dwa lata
- dodał Czarnek.
Na Twitterze, uczniowie, którzy już znają plan lekcji narzekają, że religia została zaplanowana w środku zajęć lekcyjnych:
Jutro już mam okienko, bo religia w środku lekcji
Dwa razy religia w środku. Nie wierzę!
Sprawdzam sobie plan lekcji syna - znowu religia w samym środku
Jeden z uczniów na Twitterze zaprezentował swój plan lekcji:
rozszerzona geografia
rozszerzona geografia
biologia
angielski
matma
fizyka
religia
niemiecki
niemiecki
Jak widać religia została zaplanowana jako siódma z aż dziewięciu godzin lekcyjnych tego dnia. Oznacza to, że jeśli ktoś na katechezę nie uczęszcza, będzie musiał przez godzinę czekać na dwie godziny lekcji niemieckiego.
Niektórzy uczniowie pisali na Twitterze, że rzeczywiście katecheza została u nich zaplanowana na początku lub na końcu zajęć:
Moją pierwszą lekcją w nowej szkole będzie religia, zastrzelę się.
Poniedziałek 8.00 rano religia, cudownie zaczynamy tydzień od modlitwy.
I w piątek jeszcze religia ostatnia
- pisali uczniowie na Twitterze. Jak widać nawet wtedy, kiedy katecheza jest pierwszą lub ostatnią lekcją, nie wszyscy są zadowoleni. Mimo wszystko warto wziąć pod uwagę fakt, że ułożenie planu lekcji dla całej szkoły jest skomplikowanym i czasochłonnym przedsięwzięciem. Jeśli szkoła liczy bardzo wiele klas, czasem, nawet wobec dobrej woli dyrekcji, po prostu nie da się zaplanować katechezy tak, żeby każda klasa miała ją w planie jako pierwszą lub ostatnią lekcję.
A jak sytuacja wygląda u Waszych dzieci w szkole? Mają okienka z powodu religii, czy raczej mogą sobie dłużej pospać lub wcześniej skończyć lekcje? Dajcie znać w komentarzach.