Musimy zrobić wszystko. Mam na myśli pewne wzorce zachowań, akcję szczepień, zapewnienie bezpieczeństwa w szkole. To jest ogromna praca do wykonania i mam nadzieję, ze ta praca będzie wystarczająca, by ten pobyt w szkole był jak najdłuższy, i mam nadzieję, że będzie trwał cały rok
- przekazał w środę 1 września minister zdrowia Adam Niedzielski, który został zaproszony do "Gościa Wydarzeń".
Co najważniejsze, szef Ministerstwa Zdrowia zapewniał, że daje gwarancję nauki stacjonarnej na określony czas.
Daję gwarancję co najmniej na miesiąc, dwa. Warto spojrzeć na pewne poziomy zaszczepień wśród dzieci, które wbrew pozorom są całkiem niezłe, jak na ten okres powakacyjny. Blisko 30 proc. dzieci w wieku 12-15 lat mamy już teraz zaszczepionych
- tłumaczył Niedzielski na antenie Polsat News.
Akcję szczepienna w szkołach odbędzie się dopiero w trzecim tygodniu września
- dodał.
Dziennikarz Polsat News zapytał także o szczepienia kadry pedagogicznej.
Nauczyciele wykazali się ogromną odpowiedzialnością, bo poziom zaszczepienia w tej grupie jest 80-procentowy (...) Szkoły są z tego względu bezpieczne, ale też z tego względu, że zostały bardzo mocno wzmocnione sprzętem. Mówię o termometrach, stacjach pomiaru temperatury, płynach dezynfekcyjnych. My na to wydaliśmy ponad 100 mln złotych
- podkreślał na antenie Polsat News Niedzielski.
Minister Zdrowia wypowiedział się także na temat trzeciej dawki szczepionki.
Europejska Agencja Leków jeszcze nie potwierdziła zasadności trzeciej dawki w przypadku całej populacji. Ale są specjalne grupy, które podlegają innym regulacjach. Mowa tu o przypadkach obniżonej odporności. (...) W Polsce jest 220 tys. osób, z tego 140 tys. osobom wydaliśmy już e-skierowania. (...) Każda osoba z tej grupy, która zgłosi się do lekarza, dostanie możliwość przyjęcia trzeciej dawki
- tłumaczył Niedzielski.
Trzeba pamiętać, że odporność poszczepienna z czasem maleje. Po to są te dawki przypominające (…) Patrząc na to, co dzieje się w innych krajach, widać, że taka potrzeba się pojawia. Ale ja od początku pandemii staram się podejmować decyzje w oparciu o fakty, a nie o jakąś gorączkę (...) W najbliższych tygodniach mówi się, że EMA ma podjąć decyzje. Jeśli tak się stanie, to my oczywiście to dopuścimy
- powiedział minister.