Przemysław Czarnek zapowiada podwyżki dla nauczycieli i mniej biurokracji. "Akt prawny już gotowy"

"Nauczyciele mieli mnóstwo nikomu niepotrzebnej pracy i ją wykonywali" - przekonuje minister edukacji i nauki. W wywiadzie dla "Polska Times" zapowiedział wyższe wynagrodzenia dla nauczycieli oraz mniej biurokracji w szkołach.

Przemysław Czarnek zamierza wprowadzić zmiany w polskim szkolnictwie. Chce, aby wśród obowiązkowych pozycji na liście lektur znalazło się więcej treści patriotycznych, chrześcijańskich i niepodległościowych. Z tego powodu książki Leszka Kołakowskiego zastąpi twórczość Karola Wojtyły. Licealiści nie będą już musieli obowiązkowo czytać "Małej Apokalipsy" Tadeusza Konwickiego ani "Antygony w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego. Ponadto w 2022 roku zostanie wprowadzony nowy przedmiot - historia Polski XX i XXI wieku. Zmiany nie będą jednak dotyczyć jedynie samego programu nauczania.

Przemysław Czarnek zapowiada podwyżki dla nauczycieli i mniej biurokracji

W wywiadzie udzielonym "Polska Times" szef MEiN zapowiedział mniej biurokracji, więcej pracy z uczniem i zdecydowanie większe wynagrodzenia dla nauczycieli.

Chcemy zdjąć z nauczycieli wszystkie te koszmarne obowiązki biurokratyczne, które powodowały, że nauczyciele mieli mnóstwo nikomu niepotrzebnej pracy i ją wykonywali

- przekonywał.

Zobacz wideo Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan wylecą z kraju przez PiS?

Minister edukacji i nauki zaznaczył, ze odpowiedni akt prawny jest już gotowy i "za chwilę będzie wydany". Uważa, że ten ruch zdejmie z nauczycieli obowiązki, którymi byli obarczeni, chociaż nie powinni.

W ślad za tym nauczyciele powinni być bardziej dostępni dla uczniów. Sytuacja, w której rodzic ucznia klasy siódmej czy ósmej, musi uczyć się podstaw fizyki, żeby odrobić pracę domową ze swoim dzieckiem, jest sytuacją absolutnie niedopuszczalną

- dodał.

Przemysław Czarnek zaznaczył, że mniej biurokracji, więcej pracy z uczniem i większe wynagrodzenia są w komplecie rządowych propozycji zmian kierunkowych w statusie zawodowym nauczyciela.

To wszystko trzeba wprowadzić już od przyszłego roku i najpóźniej od 1 września 2022 roku, muszą w całości obowiązywać, bo prestiż zawodu nauczyciela musi być radykalnie podniesiony

- mówił.

Szef resortu odniósł się także do szczepień. Zapewnił, że nie ma mowy o żadnym obowiązku i żadnego podziału na dzieci zaszczepione i niezaszczepione też nie będzie,

W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Dzieci będziemy zachęcać, będziemy tworzyć punkty szczepień w szkołach, jeśli dyrektorzy będą sobie tego życzyć, a rodzice będą chcieli dzieci szczepić

- podsumował.

Więcej o:
Copyright © Agora SA