Kiedy wracamy do szkoły? We wrześniu rzecz jasna. Na razie jednak nie możemy mieć pewności co do tego, czy powrót do szkoły nastąpi jedynie w przenośni, bo uczniowie będą uczyć się zdalnie, czy dosłownie. Wszystko zależy od tego, jak będzie w naszym kraju wyglądała sytuacja związana z panującą epidemią koronawirusa.
Przemysław Czarnek w programie "Sygnały Dnia" w radiowej "Jedynce", na pytanie o to, jak będzie wyglądał powrót nauki we wrześniu, powiedział, że wszystko będzie zależało od sytuacji epidemiologicznej po wakacjach.
Dziś najbardziej prawdopodobny jest powrót do szkół w zwykłym trybie stacjonarnym
- powiedział. Zaznaczył jednak, że trzeba brać pod uwagę inny wariant:
Jeżeli nadeszłaby czwarta fala, która byłaby tak groźna jak trzecia, to będziemy musieli wrócić do nauki zdalnej, ale nie wiemy jak będzie. Przygotowujemy każdy możliwy scenariusz. W tym momencie najbardziej prawdopodobny jest powrót do szkół w trybie stacjonarnym
- zapewnił szef resortu zdrowia.
Informacja, czy kolejny rok szkolny zacznie się w placówkach, czy domowym zaciszu jest równie ważna dla rodziców, co samych uczniów. Ci pierwsi będą musieli zadbać o opiekę nad swoimi pociechami w domu, jeśli rząd zdecyduje się na naukę zdalną na jesieni. Będą musieli pogodzić obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi. Pytają więc:
A te dzieci wrócą uczyć się stacjonarnie w szkole, czy dalej pseudo nauka zdalna z religią, etyką i nową listą lektur? Jak dobrze, że myślą o tych dzieciakach... Krzywda im się nie stanie...
Odpowiedź na to pytanie poznamy zapewne dopiero bliżej rozpoczęcia roku szkolnego 2021/2022. Musimy więc uzbroić się w odrobinę cierpliwości i być dobrej myśli. A Wy, co sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.