Zakończenie roku szkolnego 2020/2021 wypada w piątek 25 czerwca. Uczniowie spędzą więc w szkolnych ławkach ostatnie trzy dni. Zostało już naprawdę niewiele czasu przed wakacyjną labą. Cieszą się z nadchodzących wakacji, jednak coraz częściej mówi się o krótszym letnim wypoczynku. Czy wakacje będą krótsze, aby nadrabiać zaległości w nauce?
Do tematu odniósł się wiceminister edukacji Tomasz Rzymowski, który był gościem programu "Kwadrans Polityczny" w TVP1. Polityk zapewniał, że nikt w ministerstwie nie widzi powodu, aby skracać wakacje.
1 września miejmy nadzieję, że bez jakichkolwiek przeszkód rozpocznie się rok szkolny, nie widać na razie na horyzoncie przeszkód do tego
- powiedział Tomasz Rzymowski w programie "Kwadrans Polityczny" w TVP1.
Ale zaległości w nauce, które pojawiły się w wyniku przedłużającej się nauki zdalnej, nie znikną. Wiceszef resortu uważa, że szkoły muszą zapewnić dodatkowe godziny w ramach "największych potrzeb i braków".
Będą te kierunkowe przedmioty zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych, gdzie uczniowie przygotowują się do egzaminów i studiów
- dodał na antenie TVP1.
Dużo mówiło się też o szczepieniach w okresie wakacyjnym. Do dziś nie wiadomo do końca jakby to miało wyglądać. Rzymowski wspomniał za to o punktach szczepień, które będą funkcjonowały w niektórych szkołach. W ten sposób uczniowie będą mogli przyjąć szczepienie po powrocie do szkół we wrześniu.
Tutaj opieramy się na doświadczeniach samorządu lokalnego. Decyzja o szczepieniach w szkołach od września jest podyktowana wolą samorządów
- mówił.