Nauczyciele będą wspierać, "nie pytać". Zapowiadają kawkę i "poznawanie na nowo"

Powrót do szkół po miesiącach edukacji zdalnej budzi niepokój wielu uczniów, którzy nie chcą przed wakacjami zmagać się z nadmiarem klasówek i sprawdzianów. Dyrektorzy szkół z Dąbrowy Górniczej nagrali filmik, w którym obiecali, że nauczyciele nie będą ich pytać, ani testować.

Po miesiącach edukacji zdalnej wielu uczniów sądziło, że powrót do placówek w bieżącym roku szkolnym będzie niemożliwy. Ku ich zaskoczeniu na konferencji prasowej 28 kwietnia zapowiedziano złagodzenie restrykcji, w tym  tych dotyczących szkolnictwa. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wówczas, że wszyscy uczniowie wrócą do placówek jeszcze maju, ale zgodnie z ustalonym harmonogramem.

Nauczyciele będą wspierać "nie pytać"

Po majówce, we wtorek 4 maja do nauki stacjonarnej wróciły dzieci z klas 1-3. W dalszej kolejności, w poniedziałek 17 maja na edukację hybrydową przejdzie młodzież z klas 4-8 oraz uczniowie szkół średnich, a od poniedziałku 31 maja wszyscy wrócą do nauki w trybie stacjonarnym.

Zobacz wideo Dlaczego Unia Europejska nie chce przedłużyć umowy z firmą Astra Zeneca?

Okazało się jednak, że pomysł powrotu do szkół przed samym wystawieniem ocen nie każdemu przypadł do gustu. Uczniowie obawiają się, że nauczyciele zechcą wykorzystać okazję na dokładnie sprawdzenie ich wiedzy zdobytej podczas ostatnich miesięcy. Młodzież szkolna napisała petycję do ministra edukacji i nauki z prośbą o niewracanie do placówek w tym roku szkolnym.

Powrót do nauki w szkole na ostatnie niecałe dwa miesiące jest niepotrzebny i tylko zdezorientuje uczniów klas 7 oraz 8, którzy w tym czasie prowadzą intensywną naukę do egzaminu ósmoklasisty. Sprzeciwiamy się powrotowi w tym roku szkolnym do nauki stacjonarnej i chcielibyśmy, by nasz głos, głos wszystkich uczniów, został i tym razem usłyszany oraz by została podjęta odpowiednia decyzja, o jaką prosimy

- twierdzono.

Przemysław Czarnek pozostał jednak niewzruszony na ich prośby. Powiedział, że stres to coś, co towarzyszy w życiu każdemu człowiekowi, "wszyscy mamy obowiązki, a do tego szkolnego należy stopniowo wrócić". Znalazły się jednak placówki, dla których obawy uczniów były uzasadnione. Dyrektorzy szkół z Dąbrowy Górniczej, chcąc uspokoić młodzież nagrali filmik, w którym jasno wyjaśnili, czego uczniowie mogą spodziewać się po powrocie. Obiecali, że nie będą sprawdzać zeszytów, robić klasówek i odpytywać dzieci. Zamiast tego skupią się na odbudowaniu relacji z nimi i poczęstują uczniów "pyszną dyrektorską kawą". W nagraniu wzięło udział kilkunastu dyrektorów świadomych, że miesiące edukacji zdalnej odbiły się nie tylko na poziomie wiedzy, ale też psychice uczniów. Podpisali się oni również pod listem otwartym do nauczycieli.

Czas powrotu do szkół po wielomiesięcznym nauczaniu zdalnym jest dla nas wszystkich nowym doświadczeniem. Szczególnie trudny emocjonalnie będzie dla dzieci i młodzieży – zapewne będzie wiązał się z ogromnym stresem. Czas pandemii i izolacji miał bowiem negatywny wpływ na samopoczucie i zdrowie wszystkich – wpłynął na nastroje dzieci, nauczycieli oraz rodziców

- napisali.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.